Dziś felerny, powypadkowy grizlak zrobił szpagat Przednie prawe koło się (prawe siedząc na nim) wygięło na zewnątrz(tzn. dół koła jest na zewnątrz a góra wewnątrz. Do tego strasznie bije kierownica i ściąga. Na początku coś bardzo mocno zgrzytało i tarło ale po jakimś czasie przestało Co to może być?

drązki ? końcówki drążków ?

Całkiem możliwe...Na początku tak mi się wydawało, ale potem myślałem że coś z dyferencjałem póki koło się nie rozkroczyło Jakie szczęście że nie mój quad

Koncowki drazkow plus lozyska kolumny ukladu kierowniczego.

Dzięki. Czyli jednak skutki wypadku wychodzą na jaw

Niekoniecznie - mogły się "rozejść" końcówki, w wyniku wybicia i niezadbania o odpowiednie smarowanie - tak samo łożysko.

To to się smaruje ? Okaże się po serwisie co to tak naprawdę jest. Jutro go trochę przepłukam i zrobię fotki. Pewnie będzie na mnie że to ja zespułem

Tak ,wtłacza się smar co jakiś czas pod gumowe osłony, ale najlepsza sprawa to przerobienie końcówek tak aby można było założyć w nich kalamitki - nie jest to straszliwy koszt, a rozwiązuje na zawsze problem z wybijajacymi się końcówkami - wybicie nastepuje wtedy, gdy wskutek zbyt dużego obciążenia zostaje przerwany film smaru i sworzeń kulisty zaczyna trzeć o gniazdo, nastepuje to na ogół gdy smar wyjdzie bokami,a nowy nie zostanie dostarczony.

Co z tego że ja tak robię, skoro on nie Dzięki za wytłumaczenie, a mi pozostanie wysłuchanie kazania [/i]