Witam mam problem z moim Bashanem bs200s-7. Mówiąc wprost problem jest taki że jak odpalę go to chodzi normalnie choć nie równo ale już nad tym pracuje ale jak go zgaszę i chce znów go odpalić to zaczynają być małe problemy.Wtedy muszę go chwile pchnąć lub ustawić na równym terenie pomagało to przez jakiś czas teraz jak go zgaszę jazda powyżej godziny to już muszę pchać do domu gdyż najczęściej pada mi aku od ciągłego odpalania wtedy go podłączam i pyk znów chodzi a jak mi nie padnie najczęściej to 10 minutowa jazda to muszę odczekać chwilkę i znów pali choć muszę go pchnąć go w przód i w tył parę razy. Trochę poobserwowałem i zauważyłem jakby paliwo nie chciało dojść na gaźnika. Jak odczepię wężyk to paliwo leci w miarę dobrze choć jak podczepię go pod filtr paliwa to już nie jest tak wesoło. Wiem że muszę wszystko w nim wymienić...Lecz chciałbym usłyszeć coś od starszych kolegów którzy już spotkali się z tym problemem albo znają jakieś rozwiązanie co do tego problemu.

Wywal filtr paliwa i zobacz

Mój miał podobnie, powodem bym zapchany kranik. Wykręciłem przedmuchałem i jest dobrze