Bo jeśli coś kupiłem w Polskim Sklepie który jest zarejestrowany i sprzedaje taki sprzęt to jest zobowiązany jakimiś prawami chyba ... sprzedając taki sprzęt są zobowiązani do przestrzegania praw konsumenckich czy tam handlu ... i bubli niemogą sprzedawać przybijając pieczątke pod dokumentem w których pisze (...) Pojazd po przeglądzie zerowym który został wykonany na miejscu jest gotowy do jazdy ..(...) i skoro mi nagle na prostej drodze quad się rozpada to chyba są za to odpowiedzialni !? Gdzie jednocześnie w innym poście napisałeś ;
Kupiłem 2 tyg temu nowego MadMaxa 300 w wersji ulicznej ...pomijając to że wszystko niedokręcone było i kilka braków montażowych z czym się uporałem ... moje pierwsze pytanie z wielką prośbą o pomoc tyczy się łańcucha ... Jak ja mam łańcuch ?? tzn ..wiem że chinskie dziadostwo które mi już strzeliło ale strzeliło zaraz za spinką więc po skróceniu oczka udało się go siłą jeszcze nałożyć ..... i sprawa wygląda tak że potrzebuje kupić coś konkretnego jeśli chodzi o łańcuch do tego quada. To się kłóci jedno z drugim ,najpierw zgadzasz się na odbiór sprzętu który ma niedoróbki,który jest nieposkręcany ,a teraz wnosisz że sklep chyba jest czymś zobowiązany ...
To nieposkręcanie nowego produktu,te niedoróbki Ci nie przeszkadzały ? Myślałeś że jak coś jest nieposkładane porządnie to na tym kończą się wady ?
No ewentualnie jeszcze ten łańcuch, a , no i teraz ten amor ... reszta na pewno jest ok,bo przecież sklep jest zobowiązany i jest jakieś prawo .
Jakie prawo ,jakie zobowiązania ?!
Codziennie kupujesz i jesz żarcie zrobione z trucizny,albo na truciźnie , przy jednoczesnym braku dostępu do opieki zdrowotnej.
Jakie prawo ? chyba prawo dżungli !
Najbardziej mnie <martwi > to,jakbyś był tym jednym z tysiąca klientów któremu akurat w przypływie dobrej woli dali by ten nowy amorek i parę innych części.
Pewnie byłbyś zachwycony,i szybko zapomniał co się stało,a co się stać nigdy nie powinno, do czasu oczywiście aż się znowu coś urwie ,albo już całkiem złamie.
Przejrzyj na oczy w końcu.