witam wszystkich użytkowników mam prośbe może ktoś miał taki przypadek jak mi się stalo z moim stixe 250 . A wiec latalem sobie po bezdrozach wchodzilem w zakret i maszyna mi odmówiła posluszeństwa zgasl i nie moge go odpalic zaznaczam jest iskra paliwo przy kreceniu rozrusznikiem puszcza delikatnie dyma prubowalem zalac paliwa do cylindra i zapalic tak jak się robiło wskach ale nie chce zagadac dzien wczesniej jak jezdzilem to bylo slychac delikatnie jak stukaja zawory a czy modul jest taki sam jak w bashanie proszę o pomoc bo szkoda aby maszynka stala jak błoto na dworze

Może pierścienie się skączyły . Sprawdź kompresie .

Skończyły jak już. Wydaje mi się, że już zrobił, bo by pisał coś

panowie mam podobnie jeździłem kingwayem 250 zatankowałem i jechałem pod gorke ok 2km quad nie byl bardzo katowany tego dnia w pewnym monecie zaczął słabnąć bieg 3ci 2gi 1szy i stanął zero nie reaguje na palenie.. iskra jest paliwo jest ... sprawdziłem olej brak w silniku mogło zatrzeć silnik jak to sprawdzić?
lub naprawic (po odkreceniu klawiatury bardzo smierdzi jak spalone sprzeglo)
dziekuje za odp

Dziwne że nie ma oleju w silniku . Na pewno to jest przyczyną nie odpalania , silnik się zatarł na pewno do wymiany pierścienie a jak nie miałeś szczęścia to do tego cylinder i tłok i zobacz czy popychacze się nie zapiekły bo od braku smarowania i od temperatury bywa że się zapiekają , ale je wystarczy rozruszać i powinien dalej latać .