Problem był w nowym wałku sprzęgłowym. Na nowym w miejscu zaznaczonym na czerwono, był gładki tryb zazębiający, na starym, było kolo zębate z trybem. Po 2 dniach walki, oświeciło mnie, aby porównać nowy wałek z resztkami starego, na szczęście, akurat ta zębatka, na starym wałku zachowała się idealnie, reszta to drobny mak. Po przełożeniu wszystko zaczęło trybić jak w zegarku.
Silnik już złożony do kupy:
- nowy kpl. uszczelek silnika
- nowe wałki skrzyni
- nowe sprzęgło
- nowe łożyska i simeringi do silnika
- nowy olej
- nowa zębatka pompy oleju
- nowa zębatka zdawcza
- nowe węże chłodnicy
- naprawa uszkodzonej chłodnicy
Została regulacja zaworów, bo silnik lekko klepie i regulacja gaźnika. Jak na laika to jestem z siebie dumny, zwłaszcza, że pierwszy raz miałem styczność z silnikiem motoru.
Korzystając okazji zapytam czy do regulacji zaworów lepiej ściągnąć górny dekiel, czy wystarczą otwory rewizyjne(2 śruby na deklu), ale ciężko tam podejść szczelinomierzem, chyba że ma ktoś jakiś patent? Luzy zaworowe: 0,05(S), 0,07(W)?