Owego czasu przyjechał do mnie kumpel z klasy i postanowiliśmy się przewieść na quadzie. Miało być 10-15 min zobaczyć jak to jeżdzi i z powrotem. Wtedy miałem chyba jakieś zaćmienie odpowiedzialności wjechaliśmy na drogę polną potem przez mały lasek trochę się opony zamoczyły w błotku ale szedł bezproblemowo to jechalismy i wtedy trzeba był zawrócic. Nieduży podjazd do góry, muldy i koleiny ( przez jakieś chyba traktory) kontrowałem, przechylałem się ale niestety zniosło mnie na lewo szarpnęło kierownicą i obydwoje polecieliśmy w dół ( w bok była górka na jakieś 100 m). Kolega odskoczył ja zostałem pod kodiakiem na jeden obrót, podem też mnie wyrzuciło. Oczywiście padły pytania "czy nic ci się nie stało?" i jeszcze jedno " CO ROBIMY!?" Nikt się nie dowiedział o tym(oprócz nas). Zadzwoniiśmy po kolegów żeby wydostać yamahe- leżała kierownicą w dół na choince się spierając. Pomoc przyszłą za jakieś 15 min. W czworo wyjechaliśmy z tamtąd budzie na qtkę i po czekoladzie za pomoc. Tata wieczorem się tylko pytał czego manetka od hamulca jest przekrzywiona.... Jak pomyślę co się mogło stać.... To naprawdę było głupie z mojej strony takie typowe zachowanie nastolatka...
Pozdrawiam

Widac że wziołeś pod uwage nasze rady jak trenowac wywrotki ( która technik zastosowałeś? .) Dobrze że się nic nie stało Pozdrawiam kolege ,
Licze na to ze w tym temacie bardzo żadko będziecie opisywac swoje niemiłe przygodyz qadami.

U mnie dużo by opisywac o wypadkach gdyz bylo ich zbyt duzo, zarowno bolesnych i takich po ktorych moj grizllak na servisie stal, dlatego PAMIETAJCIE nie wazne jak jedziecie, szybko czy wolno, w gorach czy po rowninach, po kazdym oderwaniu się od quada nalezy jak najszybciej go ZLOKALIZOWAC, GDZIE JEST QUAD, GDZIE się ZNAJDUJE I GDZIE może POLECIEC, już w locie jak najszybciej trzeba go znalezc i ocenic gdzioe poleci aby nie przygniutl, nie udezyl, ani nie zepchal ze stromow. Pozdrawiam

Ja podczas dzisiejszej jazdy napotkalem przeciagnieta linke przez droge .Jadac polna droga wyskoczylem zza zakretu a to zonk plastikowy pasek(taki jak przy kartonach od tv) w poprzek drogi na wysokosci szyi.Zdazylem tylko wcisnac hamulec,opuscic glowe i przecialem szczeka(na szczescie od kasku).Po zatrzymaniu widze ze jakas kobieta zbiera kawalki tego paska.Wsteczny i zaczynam opieprza..... a ona na to"Przeprowadzalam konie przez droge i dlatego rozciagnelam zeby nie uciekly" .Na szczescie nic mi się nie stalo,wiec dokonczylem slac jej wiazanke i pocialem dalej.Cale szczescie ze mialem kask .

Remus No niezła jazda myślałem na początku że ktoś na ciebie polował
Ja już miałem kilka mniejszych kraks ( dzisiaj też miałem ) i większych ale na szczęście tylko miałem wstrząs mózgu.

niestety to co Remus doświadczył nie jest rzadkością. Wielokrotnie w lasach są rozwieszone jakieś druty sznurki i inne sidła na motocyklistów i na nas. Powodem zapewne są pojedyńcze osoby które nie umieją się zachować odpowiedzialnie w lesie

W moim przypadku to akurat trafilem na bezmyslna dziewczyne ze stadem koni .Ale uwazam ze mimo jakby kto nie jezdzil po lesie,rezerwacie itd(ABSOLUTNIE NIE POPIERAM)zakladanie linek itp specjalnie na riderow to już jest szczyt glupoty. Podczas dzisiejszej przygody nie jechalem zbyt szybko,ale gdyby byla to linka metalowa to nie wiem jakby się to skonczylo...

ja miałem wypadek

wiec tak kupilem z ojcem quada 2 miechy pozniej skacze na poligonie i jeb lewy wahacz urwany twarz poobijana oko podbite przegroda nosowa polamana ''jechłem bez kasku bo zamiar był jechac po wode do sklepu'' okulista powiedzial ze centymetr wyzej bym się udezyl w oko to bym je stracił

jak myślicie ? Trup?

http://www.youtube.com/watch?v=XLz7twt6P9g

bardzo prawdopodobne

Nie,to było w XIV części HUEVOS i było pokaze jak gośc przy kroplówce ale gada

sorka w 9 nie 14,tak to jest jak już się myśli o wakacjach

Ja to ostatnio jechałem i chciałem gwałtownie skręcić i robić bączki i czuje że się chyba przewracam Odskoczylem i quad na dwóch kółkach stał

nieźle jak w cyrku . Jak długo tak stał?

norbi nie śmiej się przecież Krz. mówil ze komunie się zaczeły