Autor |
Wiadomość |
Arek_MP
Rejestracja: 06.12.2005 21:38 Posty: 55 Miejscowość: Woj. Łódzkie
Quad: KFX 700 Polaris RZR 1000
|
Wysłany: 23.10.2018 12:46
Polaris RZR 1000 Luzy w mostach
Witam. Panowie szarpę za półośkę blisko mostu ( za ten sztywny pukiel) a to ma luz jak diabli. góra dół lewo prawo lata że 1 cm prawie w lewo i jeden w prawo. To się tyczy przedniego, tylny też choć trochę mniej. rozebrałem dziadostwo i wydaje mi się że w przednim jest za to odpowiedzialny ten środkowy kosz z tulejkami ale jeśli to złapało luz to pozostałe dwa łożyska pewnie też a i nie wiadomo co z tymi ślizgami plastikowymi? Macie jakieś doświadczenie w tym temacie? podpowiedzcie co siada najczęściej i co wymienić żeby było cacy.
_________________ Arek_MP Grizzly 700
|
|
|
|
maq
Moderator Działu Polaris
Rejestracja: 20.04.2010 12:07 Posty: 6567 Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
|
Wysłany: 23.10.2018 16:22
Re: Polaris RZR 1000 Luzy w mostach
Który masz rocznik i jaki przebieg? A nie masz luzu na wieloklinach między przegubami wewnętrznymi i dyferencjałem?
_________________ ... no looking back
Wyprawy maqowe - blog
|
|
|
|
maq
Moderator Działu Polaris
Rejestracja: 20.04.2010 12:07 Posty: 6567 Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
|
Wysłany: 23.10.2018 16:28
Re: Polaris RZR 1000 Luzy w mostach
Wycierają się elementy nr 3 i 5 oraz przeguby.
_________________ ... no looking back
Wyprawy maqowe - blog
|
|
|
|
Arek_MP
Rejestracja: 06.12.2005 21:38 Posty: 55 Miejscowość: Woj. Łódzkie
Quad: KFX 700 Polaris RZR 1000
|
Wysłany: 23.10.2018 23:32
Re: Polaris RZR 1000 Luzy w mostach
Rok 2015 przebieg 11 000 km. Był u mnie gość który się zna na takich tematach i uświadomił mnie że faktycznie....Mam luz na wieloklinie, następnie na łożyskach i ślizgach tych z tworzywa oraz stwierdził że prawdopodobnie również wytarły się trochę gniazda w obudowie. Drobne luzy na każdym z tych elementów dają w sumie duży luz który mnie martwił. Gość mówi że albo robić wszystko albo naprawa nie będzie zbyt trwała. Na koniec stwierdził abym to złożył i jeździł aż naprawdę się rozklekocze do maxa i wtedy kupić świeży dyfer. I chyba tak zrobię.
_________________ Arek_MP Grizzly 700
|
|
|
|
maq
Moderator Działu Polaris
Rejestracja: 20.04.2010 12:07 Posty: 6567 Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
|
Wysłany: 24.10.2018 08:29
Polaris RZR 1000 Luzy w mostach
Przy takim przebiegu masz pewnie wytarte wielokliny we wszystkich napędach. Ja mocuję je na klej metalowy technicqll. Trzyma jak diabli, ale przy demontażu półosi trzeba się nagimnastykować i podgrzewać opalarką. Koszt tego jednak, to zaledwie kilkanaście złotych. Źle Ci jednak poradzono w sprawie dalszej eksploatacji. Poszukaj w internecie magika ze Śląska od regeneracji wariatorów do quada. Trafisz łatwo. Zna się też na dyferencjałach. Zrobi Ci kompleksową naprawę i będzie lepsze niż z fabryki. Ja mam od niego wariatory, jeszcze w testach, ale jest doskonale. Quad odżył. Tu przykładowe zdjęcia od niego z naprawy napędu. Jak zarżniesz go do końca, to będziesz musiał szukać nowego. A kosztuje grube tysiące. Laweta z lasu zabierze Cię również nie za darmo
_________________ ... no looking back
Wyprawy maqowe - blog
Ostatnio zmieniony przez maq 24.10.2018 08:29, edytowano w sumie 2 razy
|
|
|
|
Arek_MP
Rejestracja: 06.12.2005 21:38 Posty: 55 Miejscowość: Woj. Łódzkie
Quad: KFX 700 Polaris RZR 1000
|
Wysłany: 31.10.2018 19:57
Re: Polaris RZR 1000 Luzy w mostach
Dzięki za podpowiedzi koledzy. Co do teko kleju to zastanawiałem się nad tym jak po posmarowaniu ustawić centrycznie taki przegub aby jak zaschnie nie było bicia. Bo myślę sobie że to też może być szkodliwe dla elementów mostu. Myślę że zrobię most po zimie na sezon. Koledzy dzieje się jeszcze coś takiego że jadąc ze stałą prędkością przez dłuższy czas i kiedy zaczynam zmniejszać prędkość i się zatrzymuję to silnik zwalnia jkby był na biegu aż potrafi zgasnąć . To nie jest nagminne ale częste. Jakby wariator nie rozchylał się i ciągle był pasek napięty Również słychać stuki ze skrzyni na wolnych obrotach, jak dodaję gazu te stuki cichną.
_________________ Arek_MP Grizzly 700
|
|
|
|
maq
Moderator Działu Polaris
Rejestracja: 20.04.2010 12:07 Posty: 6567 Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
|
Wysłany: 03.11.2018 22:28
Re: Polaris RZR 1000 Luzy w mostach
Masz oczywiście rację z wyśrodkowaniem przegubu. Dałeś mi inspirację i nad tym popracuję. Z drugiej strony, nie sądzę, żeby to miało zgubny wpływ na dyferencjał, ale oczywiście dobre nie jest. Luz nominalny jest w nowym pojeździe. Zatem od pierwszych kilometrów półoś „trzepie” napędem. Gdyby miały być szkody z tego powodu, to wszyscy byśmy już mieli drugi, jak nie trzeci dyfer. Kiedy jeszcze nie miałem tej świadomości, a quad miał ze sześć tysięcy kilometrów, to ledwo dojechałem do domu z wyprawy. Powyżej 30 km/h drgania przenosiły się na kierownicę i nie dało się jechać. Okazało się, że winny był właśnie ogromny luz na wieloklinach przedniego napędu. Dobrze, że nie trzeba było robić w błocie z AWD. Im mniej jednak będą biły, tym lepiej.
_________________ ... no looking back
Wyprawy maqowe - blog
|
|
|
|
Arek_MP
Rejestracja: 06.12.2005 21:38 Posty: 55 Miejscowość: Woj. Łódzkie
Quad: KFX 700 Polaris RZR 1000
|
Wysłany: 19.11.2018 00:04
Re: Polaris RZR 1000 Luzy w mostach
Koledzy tylny most też jak pisałem wcześniej ma luzy. Pewnie głównie na wielowpóstach i nie tylko. Natomiast po wymianie oleju zauważyłem że po jeździe mam wycieki po obu stronach. Wycieki są dość intensywne podczas jazdy i zaraz po zatrzymaniu a potem się to uspokaja, jak mniemam pomoże wymiana uszczelniaczy??? Czy warto jeszcze coś zmienić podczas wymiany uszczelniaczy? Co w tylnym moście/skrzyni najszybciej leci??
_________________ Arek_MP Grizzly 700
|
|
|
|
maq
Moderator Działu Polaris
Rejestracja: 20.04.2010 12:07 Posty: 6567 Miejscowość: Józefosław
Quad: čtyřkolka
Poprzednie quady: 126p
|
Wysłany: 19.11.2018 09:51
Polaris RZR 1000 Luzy w mostach
Same uszczelniacze wystarczą. Robi się bardzo łatwo. Przede wszystkim jednak sprawdź odpowietrzania skrzyni i przedniego dyfra. Ostatnio na wyjeździe kolega powiedział nam bardzo ciekawą rzecz. Otóż nawet jeżeli uszczelniacz nie puszcza oleju, to kiedy wjedziesz z rozgrzanym quadem do zimnej wody, napęd może zassać tędy ciecz. Ja tak kiedyś miałem. Zero wycieków, a w skrzyni kawa z mlekiem.
_________________ ... no looking back
Wyprawy maqowe - blog
Ostatnio zmieniony przez maq, 19.11.2018 09:51, edytowano w sumie 1 raz
|
|
|
|
Arek_MP
Rejestracja: 06.12.2005 21:38 Posty: 55 Miejscowość: Woj. Łódzkie
Quad: KFX 700 Polaris RZR 1000
|
Wysłany: 01.01.2019 22:19
Re: Polaris RZR 1000 Luzy w mostach
Maq dzięki za wskazówki. A propo odpowietrzenia tylnego dyfra. Jeździłem 31.12.2018 i uszczelniacze tylnego dyfra już nie puszczają. natomiast w pewnym momencie chciałem podjechać pod niewielkie wzniesienie i stoczyłem się do tyłu i poczułem zapach oleju wylanego na silnik. okazało się że z tylnego mostu/skrzyni wężem odpowietrzającym wyrzuciło sporo oleju na tłumik i silnik. dojechałem do domu i stwierdzam że wąż kończy się na wysokości takiej blachy przy nadkolu ( okolice rury tłumika) . Myślę sobie - trochę nisko ?? dodatkowo jak myję nadkola w ten wąż może napływać woda z brudem. Tym bardziej myślę że ktoś to obciął bo chyba nie powinno tak być ? Pytanie : 1. Czemu mi wybiło tym wężem olej ? ( wlałem do skrzyni 1,3 L jak mniej więcej w manualu ) 2. wąż chyba powinienem zmienić i poprowadzić gdzieś wyżej , bo obecnie to lipa.
-- dodano 01.01.2019 22:19 --
Dodam że jeżdżąc 31.12 jeździłem bardzo spokojnie i wolno 50Km/h praktycznie ciągle po płaskim twerenie.
_________________ Arek_MP Grizzly 700
Ostatnio zmieniony przez Arek_MP, 01.01.2019 22:19, edytowano w sumie 1 raz
|
|
|
|