Po tym jak zmieniłem Beyonda (coś a'la Linhai) na Yamahę nigdy więcej nie wybiorę chińskiego quada. Nawet nie ma co porównywać Japońca do chińczyka, bo pod każdym względem markowe sprzęty wygrywają. Fakt, za 13 tyś zł, nie ma co szukać nowego markowego sprzętu, ale za taką cenę da się spokojnie kupić Yamahę Kodiak, Suzuki Eiger lub inny markowy sprzęt, który da o wiele więcej frajdy niż chińczyk. Markowym sprzętem się po prostu JEŹDZI, a nie większość czasu spędza przy naprawianiu.
btw, Kodiakiem przez rok zrobiłem około 7k km, a mając beyonda przez 2,5 roku zrobiłem jakieś 2k km..