Autor |
Wiadomość |
Łukasz Eliasz
Rejestracja: 23.07.2005 15:07 Posty: 718 Miejscowość: Częstochowa
Quad: Katy
|
Wysłany: 20.10.2005 21:38
Niewiem czy mnie pamietasz simon ale to o mojego qada się twu oparl wtedy w Krosnie bylociekawie co??
//Tego typu "przypomnienia" prosimy na PW, do tego między innymi ono służy. aXcid
|
|
|
|
smerfer
Rejestracja: 11.09.2005 18:36 Posty: 30 Miejscowość: Jelonka
Quad: Arctic Cat
|
Wysłany: 20.10.2005 21:46
Taki jeden szczegół, SIMON już ci nie odpowie. Został ZBANOWANY!
|
|
|
|
filipfil
Rejestracja: 05.03.2006 19:39 Posty: 579 Miejscowość: Wołomin
Quad: Polaris Scrambler 500 4x4 nissan patrol GR y60
|
Wysłany: 25.06.2006 21:13
He, he : zdrowy rozsądek, ostrożna jazda , żadnych szaleństw , stawiania na dwa koła, itp... tak miało być... Niestety wybrałem się do lasu ze znajomymi (oni w samochodach) no i po pewnym czasie zaczęło się: "Nooo poooożycz, przecież nie popsuję, tak tylko kółko zrobię". Na drugi raz nie pożyczę sprzęta nikomu kto wcześniej nie jeździł . Efekt u mnie: szacowany koszt części: 2500 pln, czas oczekiwania 2 tyg, a u znajomego siniaki nawet na plecach, naderwane ścięgna w okolicach stopy (nie znam się na tym), ogólne otarcia i "podbiegnięcia krwawe". Gość wpadł na pomysł !!!ł, żeby zawracać na zboczu, dał za dużo ognia i jeszcze oczywiście próbował podeprzeć nogą przewracającego się quada. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało, a i koszt naprawy dało się obniżyć przez spawanie. Oczywiście nawet kasku nie chciał założyć, bo to tylko jedno kółko...
A co do ubrania to i ja też mam coś na sumieniu. Po złożeniu sprzęta nie chciało mi się przebierać do jazdy testowej, no przecież to tylko kawałek, znany teren, nic mi nie będzie, delikatnie się przejadę i zobaczę czy wszystko gra. No i tak sobie delikatnie pomykam po lesie i zbliżam się do kopalni piasku. Chciałem się zatrzymać na skraju urwiska i popatrzeć czy nikt znajomy nie szaleje na dole. Jak podjechałem (trochę zbyt ostro) do brzegu skarpy to w momencie zatrzymania oberwał się cały brzeg ... długi lot (ze 4 metry w dół), i miękkie lądowanie w piasku. W locie zeskoczyłem ze sprzęta i tylko czekałem czy spadnie na mnie, na szczęście troszkę się minęliśmy, spadł obok (zresztą na 4 łapy) i nic nam się nie stało... Trochę ciepło mi się zrobiło jak pomyślałem jak to się mogło skończyć, nawet kasku nie miałem: " Przecież to tylko kawałek i będę delikatnie jechał" ...
|
|
|
|
Jakubek
Rejestracja: 14.03.2006 14:03 Posty: 146 Miejscowość: Piaseczno
|
Wysłany: 25.06.2006 22:10
|
|
|
|
pozioma
Rejestracja: 05.05.2005 16:27 Posty: 48
Quad: Raptor 660
|
Wysłany: 11.07.2006 10:19
Pomyslalem, ze fajnie byloby się wdrapac na ten stok narciarski w lesie. 300 m pod gore, pod sam koniec bylo naprawde stromo (jakies 60 stopni) i zapraklo 30 centymetrow. Powrot na sam dol byl duzo szybszy z tym, ze tym razem osobno - ja i quad czywiscie.
Lize rany i szacuje straty. :płacz:
|
|
|
|
KAIN
Rejestracja: 15.10.2004 10:20 Posty: 873 Miejscowość: Nysa "Draper City"
Quad: Polaris 850 Xp
|
Wysłany: 11.07.2006 10:40
Przy pokonywaniu wzniesienia poraz piierwszy dobrze najpierw wejść piechotką, sprawdzić czy nie ma niespodzianek, następnie jeżeli jest taka mozliwość to najpierw sam osobiście wole zjechać dopiero pote wjeżdżam
|
|
|
|
Tomski
Rejestracja: 07.03.2006 00:38 Posty: 36 Miejscowość: Tulsa, Oklahoma
Quad: Honda Fourtrax Rincon GPScape 680 ccm
|
Wysłany: 08.08.2006 04:49
[quote="Simon"]dzień po wyżej opisanym wydarzeniu kręciłem bączki na Rinconie taty
Bo te Rincony to się cholery nie nadaja do baczkow. Na Raptorze Yamahy to się moge krecic jak na karuzeli a na Rinconie za drugim razem już lezalem No nic... trzeba myslec. Baczki na 4x2 a glebokie bloto na 4x4. Oj a siniak to mi se ciagnal od biodra do kolana...
Hihi... a jak 5 lat temu spedzilem trzy miesiace w lozku to lekaz mi powiedzial zebym się przerzucil na szachy a nie na zlamanie karku (doslownie) z gor zjezdzal. No ale to wtedy bylo na rowerze a teraz jestem duzo madrzejszy
Pozdrawiam,
Tomek
|
|
|
|
Katastrov
Rejestracja: 07.08.2006 22:46 Posty: 3 Miejscowość: warszawa
Quad: YaaaMaaaHaaa YFS200 blaster
|
Wysłany: 08.08.2006 17:09
jechalismy w 6 na Yamaszkach wypozyczonych... bardoz fajna gorka na jednym zboczu wjazd i obok zjazd czyli kreci się takie jakby /\ i na goze na zakrecie typkowi zgasl silnik a ja rozpedzony za nim i po hamulcach bo ominac się nie dalo (zamalo mocy) a maine quadzak stana bokiem i sturlal się razem ze mna w dol jakies 3-4m wsumie nic się nie stalo optarcia itp uratowal mnei buzer z quadem gorzej zgubilem lampe i skrzywilem naroznik bakaznika ale fart ze wypozyczalnia nalezy do kumpla starszego dalem mu banke i 4poaczek i nadal jestesmy dobrymi znajomymi kask, ochroniacze i buzer to podstawa
nikt na nikogo się nie obraża wystarczy że klikniesz //pisownia// pamiętaj że Twoje posty są formą wypowiedzi publicznej również szacunkiem lub jego brakiem względem czytających je forumowiczów czos
_________________ Jestem tutuaj nowy niechce nikogo obrazic ale również nie chce aby obrazano mnie pozdro dla prawdziwych quadzakow
|
|
|
|
acidburn983
Rejestracja: 10.03.2004 19:20 Posty: 79 Miejscowość: Żywiec
Quad: 2 koła
Poprzednie quady: Kymco MXU 300
|
Wysłany: 08.08.2006 19:00
Witam,
A co to znaczy: "na goze, optarcia, bakaznik"
Katastrov pisz tak dalej, to moderatorzy się na Ciebie obrażą. Jak myślisz, po co został stworzony przycisk PISOWNIA? Aby unikać bakazników i optarć!
Ps. Przepraszam, że znów się wtrącam, ale gdy widzę tyle byków w jednej wiadomości, aż mnie kręci. Każdemu może się zdarzyć ominięcie literki, brak spacji pomiędzy wyrazami. Ale TO co wyżej, ludzie trochę szacunku do języka polskiego i do samych siebie...
Aga.
|
|
|
|
aXcid
Rejestracja: 06.09.2004 14:17 Posty: 3014 Miejscowość: Okolice Warszawy
Quad: Zbyt dużo quadów ;)
|
Wysłany: 08.08.2006 19:21
Nie, my się nie obrazamy... co najwyzej powedruje na "czarna liste" i beda akceptowane tylko posty bez bledow
_________________ Pozdrawiam, Piotr "aXcid" Winiarski
|
|
|
|
fobi
Rejestracja: 06.09.2006 16:03 Posty: 542
Quad: blaster, Brute Force, ltr
|
Wysłany: 06.09.2006 16:40
Czyli scenariusze są podobne albo bączki, zakręty - wywala na zewnątrz zakrętu bądź staje na jednym-dwóch kołach, albo podjazdy pod górę.
U mnie były wszystkie trzy rzeczy + kombinacje. Raz na zawodach w zakręcie przy średniej prędkości (jakieś 40 na godzine) zachaczyłem o konar (wosokość z 10 centymetrów, schowany w trawie) efekt złamana końcówka drązka kierowniczego i problemy z nadgarstkiem od ponad roku.
Czymś cięższym (Brute Force) przy kolejnej (chyba już ponad 10) próbie podjechania pod górę (dosyć głęboki piach) przy samej górze trafiłem na twardszy teren (wcześniej wyrobiłem koleiny więc różnica była z 10 cm) i podbiło mnie do góry. Koziołki za quadem, niestety on był szybszy i jak gdyby nigdy nic po mnie przejechał. Mi się nic nie stało (przejechał brzuch-miednica, w praktyce nic nie czułem), a quad zrobił podwójne salto przez bok i upadł na jedno koło na bok. Efekt rozwalony sworzeń (chyba tak to się nazywa, część która łączy górny i dolny wahacz i w środku półoś z łożyskiem - 1,5k zł) plus łożysko, uszczelka razem z robocizną ponad 2k zl.
Ten sam quad tym razem ojciec, nie ruszył tyłka przy podjeżdżaniu pod górę - efekt salto z quadem i skrzywiona rama z przodu).
Dla początkujących - duże seryjne quady przeprawowe nie nadają się do sportowej jazdy (ja swojego w życiu nie wybalansuje) wymaga to poznania granic w twojej maszynie.
|
|
|
|
WojtekP
Rejestracja: 27.07.2006 15:07 Posty: 696 Miejscowość: Białystok
|
Wysłany: 21.10.2006 08:30
Aleee,kto oglądał przed chwilą TVN Turbo,było o quadach,laseczka bez kasku-skok iiiii gleba,nie ciekawie to wyglądało,szook!!!
pozdro
_________________ Pozdrawiam
|
|
|
|
STRUGAL
Rejestracja: 29.12.2005 19:57 Posty: 601 Miejscowość: off-road wawer team / warszawa
Quad: Grizzly 700 fi camo + itp xtr +ssalloy 212 + warn rt front+ Garmin 60csx + ricochet+ halogen+ fiskars + exploler case +twinair+ hotgrips+ torba kolpin
|
Wysłany: 21.10.2006 21:55
wiedziałem ale nic o tym nie powiedzieli
_________________ Jesli mieszkasz na prowincji, znasz prawdziwe, mocne przeżycia i gardzisz mieszczańską manierą, doskonale wiesz co czuję,gdy zasiadam za kierownicą mojego quada .Szacunek dla wszystkich, którzy kumają o co w tym wszystkim chodzi.
|
|
|
|
Aleksz
Rejestracja: 08.10.2006 10:39 Posty: 102
Quad: Hawkeye 4x4 300 i G700
|
Wysłany: 24.10.2006 18:18
Teraz ja...To nie był wypadek ale prawie...A więc tak Jadę sobie 70 km/h i ostro skręcam quad przechyla się w bok a ja do tego bez kasku...Chyba wiecie co z tego mogło wyniknąć!!Naszczęście żyje i nic mi nie jest [nie upadłem]chwała bogu!!!
|
|
|
|
filipfil
Rejestracja: 05.03.2006 19:39 Posty: 579 Miejscowość: Wołomin
Quad: Polaris Scrambler 500 4x4 nissan patrol GR y60
|
Wysłany: 20.02.2007 12:03
Oto jak nie należy jeździć. Dobrze, że chociaż kask miała... Koniecznie z dzwiękiem.
http://media.nothingtoxic.com/uploads/m ... 857244.wmv
|
|
|
|