Re: Bashan BS200AU CVT 2016r. - from the beginning
Kilka słów ode mnie - quada mam już równo rok.
Podsumuje więc tego beznadziejnego, dziadowskiego chinola, na którego nie warto złotówki wydawać
Przebiegu duzego nie nastukałem
Raptem z 2 razy w lekki teren pojechałem, może 3.
Nie mam czasu, co innego jak się jest w gimnazjum a co innego jak się ma kocioł w życiu
Motogodzin nacykałem ok 70 z czego 58 z licznikiem
Ten przebieg i to wszystko nie odwzorowuja tego ile quadzik u mnie pracuje. Bez przerwy małe dystanse pokonujemy, ciągle pomaga coś ciągać, wyciągać, przewozić. Niestety krótkie dystanse itd pewnie się na nim odbijają, choć jeszcze tego nie odczuwam poza tym, ze jeśli dobrze go nie przepalę to potrafi spadac z obrotów i gasnąć na wolnych.
Czy coś się popsuło przez ten rok? poluzowało, odpadło?
1. Pompa hamulcowa. Nie wiem co jej ale słabo działa, chyba po prostu cos tam przypaliłem bo quada jak kupilem to miał za mocno naciągniete heble.
2. Pali się tylna żarówka
3. Dokręcić musialem tłumik na mocowaniu
... I nic więcej. A nie powiem żebym dbał o niego, baty zbiera na każdym kroku. Olej zmienilem dwa razy, świece też dałem NGK. Z podmianką modułu trochę walczyłem żeby wykrzesać z niego nieco większe obroty ale to walka z wiatrakami, trzeba mu dac więcej wiatru, paliwa i wszystkiego innego by móc wykorzystać jego jakis tam potencjał. Nie mam jednak na to czasu. Z kiepskich podzespołów to na pewno akumulator ale to glupota naszczescie.
I tyle, naprawde nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.
V-max jaki mi osiąga to 64km/h wiec nie wiele ale może kiedys uda mi się go ożywić.
Przednie żarówki zmieniłem z 55W na 18W żeby nie obciążać tak ładowania, chętnie bym dorobil wyłącznik świateł bo po co mają się ciągle świecić ale na to też czasu nie ma
Żarówka w "szperaczu" też sama się spaliła swego czasu ale po wymianie jest ok, choć tak naprawdę nie wiem czemu to szperaczem nazywają - nie ma z nim nic wspólnego, jest conajwyżej postojówką.
Miałem nadzieję, że w tym roku spadnie trochę śniegu i dołożę pług ale .. przeliczyłem się. Więc zabawy z pługiem nie przetestowałem.
Tylnych kierunków nie mam ale sam je pourywałem, lewy bo rolkę zaliczyłem (poniosło mnie raz
) a prawy sam nie wiem, może przyczepka mi zerwała.
Żaden łańcuch nie spada, koła się nie odkręcają, gaźnik nie zatyka itd itp.
Podsumuję więc,
1. Czy czegos mi brakuje ?
- może nieco mocy a na pewno 4WD ale to nie ta klasa pojazdu..
2. Czy jestem zadowolony z niego?
- Tak. Ostatnio wystawiałem moje pojazdy na sprzedaż żeby trochę się odkopać z opłat itd. Przez chwilę pomyślałem o sprzedaży również Bashana ale po chwili puknąłem się w głowę (a i o dziwo żona poprawiła), bo ten ciagle mi tu pomaga i pracuje dzielnie na siebie. A przy okazji można poczuć wiatr we włosach
Jak wygląda na dzień dzisiejszy? Jak obraz nędzy i rozpaczy