Witam,

mam taki problem nietypowy. Zdjąłem pokrywe paska żeby wyczyścić cały wariator i pojawił się problem przy koszu sprzęgłowym (tak to chyba się nazywa ten pajak pierwszy) mianowicie nie mogę go zdjąć. Trzeba miec jakis patent do tego czy jak? Podgladalem filmy na yt i tam normlanie jedna reka to sciagali a ja szarpie i nie moge sobie poradzic z tym problemem. Ma ktoś jakies pomyskly?

-- dodano 25.02.2014 20:29 --

Po wielu trudach się udalo. można zamknac. Pomogl mlotek i dobijak do paneli:P

Czyli nic na siłę wszystko młotkiem .

dokladnie, teraz tylko zastanawiam się czy ja będę probowal dostac się do lozyska jednkierunkowego czy będę musial kupić nowa uszczelke?

tak, nowa uszczelka będzie potrzebna

Pająk ma 4 łapy. Bierzesz klucz 10 odkręcasz na każdej łapie śrubkę i wyjmujesz pająka bez problemu.

wracając do tematu pasa napędowego mam pytanie -propozycję , a mianowicie:
Stałem się (na razie szczęśliwym) posiadaczem Gryzaczka 660, we krwi mam pływający napis "rozbierz, wyczyść, zobacz czy nasi już tu nie byli, nasmaruj , złóż" , rozebrałem do wariatora i smar w rolkach oczywiście był tak zakurzony ,że raczej przypominał papkę z mąką niż płynny smar, i teraz tak myślę skąd się ten syf bierze- no jak skąd- bierze się z układu chłodzenia przekładni pasowej - czyli powietrze wciągane spod maski idzie do przekładni i wychodzi tyłem. Ok , coś trzeba z tym zrobić, rozebrałem maskę i tak patrzę na tą rurę zasysającą- czy nie warto by było założyć tam jakiegoś ciekawego filtra powietrza. Jeśli już ktoś z Was ma takie coś to proszę o przybliżenie patentu w swoim gryzaczku

A jak by coś takiego zastosować http://allegro.pl/snorkel-filtr-wstepny ... 92226.html ?

nooo ciekawe , ciekawe, coś muszę pomyśleć bo mnie to się nie podoba , jak jedzie się w kilku po polnych drogach to jest taka zadyma no i to wszystko idzie w silnik,

Spoko sprawa tylko trochę drogo jak za kawalek pianki. To nawet filtr powietrza jest tanszy