Jadę sobie jadę, a Tu na nagle maszyna gasnie i rozrusznik nawet nie pyka nie da się zapalić.Później gdy ostygnie rozrusznik działa,ale trzeba się nameczyc żeby zapallił.Po jezdzie sprawdzam stan oleju na ciepłym i dużo rozcienczonego aż się wylewa.

Co to może być? Chwyta tłok czy co?

Może uszczelka pod głowicą poszła i łapie płynu

wygląda na to, że tłok puchnie i po nagrzaniu stawia opór, sprawdź kompresję na początek, a jak już odpali to jak z mocą?

Jak odpali to nie widać spadku mocy. Wszystko gra.

Zalej nowy olej i zobacz czy będzie dobrze.

Nie wiem czy to cos da.
Oddam do mechanika zobaczymy co się stało.

Wiesz już co się stało ?

Tak, był zamontowany jakiś niepotrzebny przekaźnik przy zrywce, który nawalał.
Montuje się jeszcze ośka poszerzająca i jutro rano odbieram.

Panowie i Panie, chciałbym poszerzyć swoją piękność z przodu.
Chce na razie pod seryjne amorki.

Co polecacie?Jaka firma i model?

Jeśli pod seryjne amorki z perspektywą LT, proponuję założyć krótkie wentyle i odwrócić felgi- po takim zabiegu przód będzie miał około 130cm

Właśnie tak mam w Banshee,ale boje się o tarcze i szczeki hamulcowe.

Firma Omnicompetition ma w ofercie wahacze LT pod fabryczną długość amortyzatorów. Tylko co zrobisz jak w końcu kupisz customowe? Może jakieś odsadzenie, ale najpewniej wymiana.

Właśnie nie wiem co robić, fundusze nie za wysokie.Bez sensu by było kupować wahacze pod seryjne i poźniej znowu zmieniać np. pod Elke.

Macie jakieś pomysły?

Dystanse na przód..
Nic innego nei wymyślisz..

A wymyśli- w YFZ wystarczy założyć krótkie wentyle i odwrócić seryjne felgi

Tak Pierre, ale o tym już wyżej pisali Dlatego nic poza dystansami już nie wymyślisz