jeszcze się nie zabrałem, brak czasu. Obiecuje że powiem co z tego wyszło.
-- dodano 05.10.2011 21:06 --ok dziś się zabrałem za ten wentylator. Sprawdziłem jeszcze raz go i o dziwo zaskoczył. Lecz co jakis czas się zacinał, więc go puknąłem i zaskoczył. Hurra, przynajmniej niejest spalony!!!
Wentylator jest wpełni rozbieralny.
Oto wnętrze wentylatora:
uszczelnienie silikonem
jeśli padła by elektryka to kaput, uzwojenie jest na płaskim talerzyku
a to winowajca pod szczątką skorodowała sprężynka która nie dociskała jej
jutro składam i zobacze czy wszystko śmiga