Witam wszystkich
Mam następujący problem tj. podczas jazdy na prostej drodze moja Yamaha Wolverine 450 zgasła i nie chciała odpalić. Na początku wgl nie kręcił rozrusznik więc myślałem, że to jest problem. Okazało się ze uszkodzony jest przekaźnik rozrusznika. Spróbowałem odpalić z pominięciem przekaznika "na krótko". Rozrusznik zaczął kręcić, jednak quad dalej nie chciał odpalić (kręciłem dość sporo kilka razy). Myślałem, że może to wina układu paliwowego, ale podlałem quada bezpośrednio na cylindrze i dalej nic. Iskra jest. Dodam, że było wtedy dość gorąco na zewnątrz i silnik był dość ciepły do tego stopnia, że lekko odkształciło mi plastikową rure wychodzącą od filtra. Ogólnie rzecz biorąc wcześniej nie było zadnych problemów tj. silnik zawsze od strzała palił nawet przy duzszym postoju, moc była cały czas, zadnych dziwnych objawów. Nagle zgasł podczas jazdy i już nie odpalił. Macie jakieś pomysły ? Z góry dzięki za pomoc