Witajcie, w mxu 400 nadszedł czas zmiany rozrządu. Wszystko już rozebrane a zaworki, tuleja, głowica i tłok kąpią się w chemii.
Moją uwagę przykuła różnica między nowym a starym łańcuszkiem. Nowy jest odrobinę krótszy od starego - coś ok 1.5-2mm.
Ślizgi łańcuszka są w dobrym stanie ponieważ, nie ma na nich rys, w miejscu gdzie idzie łańcuszek jest czerwona farba/lakier, po tym wnoszę że łańcuszek ślizgów nie wytarł... Jednak po skręceniu wszystkiego do kupy przeczuwam że napinacz wejdzie cały wyciągnięty do środka bez oporu... No chyba, że ja mam krzywe palce i źle łapię poziom.
-- dodano 27.10.2018 21:38 --Ślizg z uwagi na cenę został zamówiony nowy, na zaś... Elementy wymienione wyżej zostały wykąpane w chemii i efekt powalający... Nagar puścił bardzo ładnie. Zaworki dotarte i założone na swoje gniazda
Pozostało czekać na kuriera ze ślizgiem
-- dodano 10.11.2018 12:19 --Witam wszystkich, quad złożony do kupy. Co do tego rozrządu... Nie wiem jak w nowych pojazdach ale u mnie po wymianie łańcuszka i ślizgu wyszło tak, że napinacz wyciągnięty ma ok. 0.5cm zapasu. Cała długość na jaką może wysunąć się napinacz to +/- 1cm. Trochę mało ale może tak było od nowości....
Zmierzyłem też kompresję - wyszło 120-125psi - a to o 5/10 więcej niż zaleca serwis - wniosek dotarte zawory ( mała rzecz, a cieszy )
Po odpaleniu silnik chodzi jakoś ciszej. Nie słychać aż tak rozrządu albo może mi się tylko wydaje...
Przy skręcaniu korpusu poszły 3 śruby przy 10nm od pokrywy, z pomocą przyszły sprężynki metalowe które zniosą więcej niż aluminium...
Pozostało teraz założyć plastiki, dać kapkę smaru tu i tam i czas na testy wokół komina...