Fajnie by było wyznaczenie faktycznie takich dróg, czy nawet pobieranie opłat za coś takiego - ale myślę że dopóki zawiść ludzka będzie taka jaka jest i bezmyślność innych to nic się nie zmieni. Najlepszym momentem do takich zmian będzie prywatyzacja lasów Państwowych - wtedy będzie okazja na rozmowy i wytyczanie tras za opłatą.

Aktualne prawo nie pozwala na wytyczenie takich tras.

Tras nie będzie nigdy,bynajmniej tras w moim mniemaniu-czyli ciągnących się setkami km,z południa na północ ,z zachodu na wschód itp. Nie będzie dlatego że;
-środowisko ATV nie robi kompletnie NIC w tym temacie
-nie ma się komu zająć tym tematem,a zwykły szarak przecież nic nie zdziała
-niemożność z prawnego punktu widzenia poprowadzenia tras przez lasy,co jest nieuniknione
-gęstość zaludnienia i mnogość quadów, przez pierwsze nie obejdzie się bez choćby 'dotknięcia' jakichś
miejscowości,a to drugie spowoduje zwiększony i 'nowy' ruch w tym miejscu.Efektu można się domyślić-
widły,gnojowica,kamienie i blokady.
Do tego obawiam się że regulamin jaki musiałby obowiązywać na takich trasach,nie wszystkim by odpowiadał.A wiadomo,jak by już były trasy,to nie byłoby dzikiego jeżdżenia,a żeby go nie było,musiały by być horendalne kary.Ale jak tu znowu nie jezdzić po swoim terenie?
Rzecz kolejna-ile takich tras w km potrzeba w Polsce żeby nasycić 100 tyś quadowców? Przecież to z 10tyś km może być mało,ale czy tak samo pomyślą Ci którzy chcieli by Nam te traski tyczyć? Wątpię,byłoby jak zawsze,jak tytuł z gazety ;
<crossowcy i quadowcy dostali nowy 3 hektarowy tor w gminie Balice-koniec nielegalnych jazd w regionie Krakowa>
Takie myślenie mają laicy,i jak tacy nam powytyczają,to będą dwie trasy w Polsce,jedna na poligonie drawskim a druga na żagańskim o łącznej długości trochę krótszej niż tytuły w gazetach obwieszczające <koniec nielegalnego offroudu,powstały trasy>
Ale mamy kapitalizm,i w miedzy czasie też ktoś może przylobbować gdzie trzeba żeby offroud stał się wyklęty całkowicie,a tu tymczasem powstaną kapitalistyczne "parki","osady" offroudowe, czy inne kontrolowane i JEDYNE miejsca gdzie za odpowiednią opłatą będzie się można pobawić.

Nie narzekajcie. Da się w Polsce pojeździć na długich dystansach i to legalnie, tylko trzeba trochę ogarnąć planowanie tras (mapy Garmin, Geoportal, Targeo). Wiadomo, że Rumunii tu mieć nie będziemy, ale i tak mamy dużo lepiej niż w każdym kraju Zachodu.

A rowery na drogi rowerowe

Jak Szyszko wytnie to nie będzie gdzie jeździć

Ale KUKIZ 15 może coś zdziałać !!!!! udało im się załatwić tablice dla USA zajmują się mniejszymi problemami

Jazda w lecie ok, pod warunkiem że po wytyczonej ścieżce i ustaleniem tego z leśnikiem.

To jest OCZYWISTE !!!!