Rozebrałem wariator w Outcie 400 . Z powodu braku S. manuala nie jestem w stanie stwierdzić stopnia zużycia poszczególnych części :
7 - pestki , ślizgi ( obecny wymiar 3,7 mm )
9 - rolki ( obecny wymiar 13,8 mm )
40 - pas ( obecny wymiar 30,6 mm )
Pytanie - które elementy smarujemy i jakim smarem ?




Przed rozebraniem wariatora słyszałem lekkie stuki na wolnych obrotach .







.

Może masz pasek przypalony?

Gajowy

Chyba Tobie kupię trzeci telefon
Mam już Sewis Manual dla Twojej Bombki . Jeszcze dziś sprawdzę w/w parametry a jutro rano zajedż do mnie .

-- dodano 09.08.2012 20:51 --

Brandy pomogło

Taka opcje też biorę pod uwage, przejechał 2500 mil, lecz bardziej prawdopodobna będzie inna przyczyna na razie oceniona "na oko" tj: pestki,ślizgi nr 7 wyślizgały w elemencie nr 10 na swoich ścieżkach większy luz .



- chętnie oddam dwa obecne Dudek rano będe u Ciebie.

Sprawdź czy w każdym miejscu pasek ma taką samą szerokość - od tego trzeba było zacząć, a nie rozbrajać całą skrzynie. U mnie były identyczne obiawy na przypalonym pasku.

Oj tam czasami trzeba rozkręcić, wyczyściś, poznać jak zbudowane itp. A co do szerokości pasa, to ma obecnie 30,60 mm, zmierzyłem w 6 miejscach - są delikatne różnice, tak 30,60 -30,65 -30,70.
Jutro porównamy z danymi w serwis manual to napisze.

Ale mam pytanko: smarujemy elementy wariatora czy nie?

Nie smarujemy. Jedyne miejsce gdzie dajesz smar to 42 na załączonym obrazku

Zlikwidowałem luzy na elemencie nr 7 - pestki,ślizgi i stuki zniknęły.
Wpływ mają też rolki nr 9 - zużyte nie przylegają do łapek nr 15 po których się przesuwają.
42 posmarowane - bombka śmiga

W jaki sposób ???


jak pestki mają urwane mocowanie to rozbijają gniazdo

Pestki nie miały urwanych mocowań, jedynie wyrobiły większy luz na swoich ścieżkach w elemencie nr 10, po którym się przesuwają razem z elementem nr 6. Dodawanie i odpuszczenie gazu powodowało stuk-puk, oraz na wolnych obrotach.
Między pestke a gniazdo podłożyłem cieniutkie podkładki (jeśli weszły - to luz był) - zrobione z dyszek od opryskiwacza. Wariator przestał stukać, quad śmiga super. Sprawdzić muszę jeszcze jego prędkość max, bo nie sprawdziłem tego
Nie wiem jak długo podziała itp, lecz 2500 mil i wyrobiło się to chyba jakaś wada tego wariatora.

ja też podłożyłem pod pinezki podkładki ale rozwaliło mi to gniazda jak pisze palestyna , lepiej dać dorobić grubsze z jakiegoś plastiku albo policośtam

materiał użyty do tych slizgów to Tepeak jakiś tam numer cholernie drogi więc 260zł za komplet nowych to całkiem rozsądne wyjście, kombinację z dorabianiem też przerobiłem ale nie wytrzymywały temperatury !!!! topiły się i sprzęgło się blokowało


2600km i wyrobienie na talerzu to ładnie błoto tam musiał się lać lub ktoś smarował


p.s.

ale nie ma problema mam taką nówkę

Wariator był fabryczny, rozebrałem go jako pierwszy, nie był smarowamy, był w miare czysty, lecz jakieś pół roku temu został cały zalany wodą (w miarę czysta woda z rzeki ) - oczywiście została wylana, póżniej jeżdziłem. Myśle że nie powinno to mieć wpływu.
Zobaczymy jak moja naprawa długo wytrzyma - rozsądne będzie dorobienie jak pisze Darekk310 grubszych z odpowiedniego materiału.
przebieg to 2500 mil więc ok 4000 tys km.

ja dorobiłem i nic się nie topiło. Mam 900 mil obecnie i już lekko słyszę wariator a ani wody ani błotka w nim nie było wiec moim zdaniem za miękki materiał jest tam użyty

Masz racje, zurzywać się powinny pestki - bardzo łatwo wymienne i tańsze, a nie element nr 10 pewnie sporo droższy. Zobaczymy - jeśli coś się zmieni, to napisze co dzieje się w quadzie.