witam mam Bombardiera 400 z którym mam problem mianowicie wszystko zaczęło się od popsucia czujnika chłodnicy po wymianie, podczas jazdy występuje strzelanie w tłumik i zgaśniecie quada po czym bardo ciężko jest go odpalić ,ten objaw jest nie regularny i występuje zarówno na zimnym jak i na ciepłym silniku wymieniałem już pompkę paliwową czyściłem gaźnik sprawdzałem przewody czyściłem bak zmieniałem cewkę oraz świece i kabel czyściłem filtr powietrza i wymieniłem czujnik położenia wału sprawdzałem czy ma iskrę i ma zawsze. Ostatnio odpiąłem mu zegary i tak jakby się poprawiło ale nie do końca quad pali super tylko jak mocno się go eksploatuje to raz na jakiś czas strzelił w tłumik ale nie zgaśnie i jedzie dalej ale jak się całkowicie spuści kciuk z manetki schodzi z obrotów do zera i gaśnie ale od razu odpali prze gazuje się go i chodzi znów normalnie proszę o pomoc

Gaźniki nie mają pompy paliwa.

-- dodano 08.12.2012 22:38 --

Regulowałeś zawory? Ile jest najechane?

oczywiście, że gaźniki mają pompkę na podciśnienie, a zawory były ustawiane

nie podałeś rocznika, a w tym przypadku jest to ważne, bo w mojej bombie(2007) nie ma pompy

mam babkę z 2004 roku

Miałem takie same objawy jak opisałeś. Głównie ten problem występował gdy miałem już mało paliwa w baku. Przyczyną był zanieczyszczony filterek w gaźniku ( taka saiateczka wielkości małego naparstka).

Zawory na początek ustawić profilaktycznie, świeca nowa też profilaktycznie, dopiero później szukać usterek. Spr. też fajkę.

to wszystko już sprawdzałem rozkręce jeszcze raz ten gaźnik

Odświerzę trochę zapomniany temat by nie tworzyć nowego.
Powrócił do mojej gadzny (2004r) problem strzelania. Dzieje się to po puszczeniu manetki gazu. Dotychczas rozwiązaniem problemu było wyczyszczenie filterka ( siatkowy naparstek) w gaźniku. Teraz strzelanie występuje podczas każdorazowaego puszczenia manetki gazu - po krótkim odcinku jest to tylko syknięcie, po dłuższym głośny strzał. Sytuację poprawia użycie ssania( tak ok 1/4), wtedy problem znika. Teoretycznie problem powinien tkwić w gaźniku, lecz mimo czyszczenia i regulacji częstotliwość strzałów zwiększała się - teraz jest już stale. Prodilaktycznie wymieniłem śwecę, regulowałem zawory,i skończyły się mi pomysły. Macie koledzy jakieś sugestie? Może jakieś paradoksalne pomysły, bo standartowe działania nie pomagają.

cewka?

Nie przepala paliwa w cylindrze, tylko w wydechu.

witam , według tego co opisujesz masz ubogą mieszankę na wolnych obrotach, mówisz że ssanie poprawia sytuację , ok zapytam się o wolne obroty czy na pewno są równe jak silnik nagrzany? , i jeszcze taki mały teścik , przy rozgrzanym silniku jak włączysz ssanie czy silnik dostaje mocno podwyższonych obrotów czy zgaśnie?
ps kręciłeś tą igliczką nr 22, bo ona jest odpowiedzialna od ilości mieszanki na wolnych obrotach, a zanim wykręcisz wkręć i licz obroty, żeby wiedzieć jej ustawienie , często w tych gaźnikach padł oring nr 25 , i łapał lewe powietrze.

Miro12a - cewka sprawdzona po "domowemu" - czyli się nie przegrzewa, iskra wygląda dobrze, ale silnik "przebiera" na maksymalnych obrotach
Shelton - na to wychodzi że przepala w wydechu, tylko co jest tego przyczyną ?
Zimak - na nagrzanym silniku wolne orboty są równe, efekt strzału przy wyciągniętym ssaniu, raczej wynika z tego że silnik nie "schodzi" na wolne obroty. Przy pełnym ssaniu silnik gaśnie. Iglicą nr 22 regulowałem, sprawdzę jeszcze ten oring. Myślisz że to powoduje taką usterkę?
Zauważyłem jeszcze "przebieranie" na max obrotach, tak jakby zalewał się i nie przepalał paliwa.
Czy przyczyną takiego strzelania może być przestawiony zapłon? Od razu dodam że zapala dobrze.
Podejrzewam że może to coś z instalacją elektryczną, ale fajka przebicia nie ma.

Sprawdzić ssanie.

Piszesz że nie schodzi na wolne obroty po dodaniu gazu na postoju ? i po chwili schodzi ? czy cały czas tak ma , od odpalenia, winne może być: oring, zacinająca się linka gazu, regulacja obrotów.
Jeszcze na myśl mi przychodzi , poziom paliwa w komorze pływakowej, i trzeba by tą blaszkę podgiąć od zaworku na pływakach.