witam mam pewne pytanie jak się czyści kask w środku za wszystkie patenty dzięki

Zależy jaki kask,jeżeli ma wyciagane wkladki to do pralki i heja!:)

ja mam kask Nitro ale on nie ma wyciąganych wkładek i co robić bo już za ładnie nie pachnie

Ja mam też nie wyjmowany,jak zaczyna śmierdzieć to wkładam do wanny i myje w płynie do prania(ew. w proszku) a potem płucze w intensywnie pachnącym płynie do płukania i jest spoko(na jakiś czas )

To jedynie uprać ręcznie, czyli mydełko w rączkę, zmoczyć trochę wodą i szorujemy. Potem wypłukać (ale nie bezpośrednio pod kran !) i zostawić do wyschnięcia.

W tym temacie, ale z przymrużeniem oka:

Najlepszy do "doskrobania" kasku od środka jest ... żółw I nie mówię tu o osłonie, tylko o zwierzaku - miałem się kiedyś okazję przekonać na własnej skórze. Na czas wyczyszczenia terrarium wypuściłem gada by polatał po mieszkaniu - po wyczyszczeniu nie dał się już zlokalizować, przesiedział więc całą noc "gdzieś". Nastepnego dnia, okazało się że to "gdzieś" to mój kask który nieopatrznie zostawiłem na podłodze - żółwiowi się tak spodobał, że wlazł do środka i wyskrobał mi całą wyściółkę wraz ze styropianowym tworzywem udarowym tak skutecznie, ze z kasku została plastikowa skorupa, tona styropianowych "kulek" i zagrzebany w tym wszystkim żółw Myślałem że go ugotuję...

Moj ma tylko wyciągane boczne wkładki które mają ztyczność z policzkami i bokami szczęki, reszta nie do ruszenia, a nie ukrywam ze po konkretnej jeździe błoto jest wszędzie, u mnie system czyszczenia wygląda tak ze demontuje boczne "szczękowe wkładki" wrzucam je do pralki, a resztę kasku pod prysznic piana płyn do prania/płukania i cheja z gąbką. potem daje go do suszenia, montuje wkładki po osuszeniu i w drogę. Robiłem już tak kilak razy i nie ma problemów jak dotychczas.

Ja też mam wyciągane, ale muszę zmienic kask bo trochę już rozwalony:P

no nie koledzy, co Wy z tymi kaskami robicie ja przez półtora roku zmieniłam kask ale tylko ze względu na pęknięcie po wypadku ... drugi mam już prawie rok i jeszcze środka nie musiałam wyjmować a smrodu żadnego nie czuć ...
jedynie tak jak kolega siling



moja rada:
wystarczy częściej łepek myć

dokładnie kolega ma racje, chłopaki "SZAMTU" w łape i jechane z deklem

No niby tak,tyle,że ja łysy.. a tak na marginesie,to nie jest kwestia mycia,a raczej pocenia się.

problemy z sercem..???
mniej fastfodów z Mc-Donalda i tych innych knajpek szybkiej obsługi

Ale żeś wymyślił