dominik011298 napisał(a):
zawsze ale to zawsze gdy sprawdzam olej na rozgrzanym silniku jest go znacznie więcej
Olej silnikowy pełni cztery niezwykle ważne funkcje. Smaruje współpracujące ze sobą elementy jednostki napędowej, radykalnie zmniejszając tempo ich zużywania się. Kilka litrów oleju krążącego wewnątrz silnika dba o jego temperaturę. Olej dociera w miejsca położone w dużej odległości od płaszcza wodnego – m.in. odbiera ciepło z denek tłoków. Olej silnikowy chroni także motor przed korozją, jak również wychwytuje różnego rodzaju zanieczyszczenia i opiłki metalu, które są wychwytywane przez filtr oleju oraz na magnes korka spustowego.
Poziom oleju można sprawdzać na
zimnym, jak i
rozgrzanym silniku. W pierwszym przypadku olej będzie gęstszy, w skutek czego granica jego stanu na bagnecie może być bardziej wyraźna. Wraz ze wzrostem temperatury rośnie
objętość oleju. Zmiany są na tyle duże, że na niektórych bagnetach zostało oznaczone maksimum dla rozgrzanego silnika, stosowane w samochodach, w przypadku silników montowanych w czterokołowcach raczej nie stosowane.
Która z metod jest lepsza? Jeżeli sprawdzamy na
zimno, mamy pewność, że cały olej z silnika spłynął do miski olejowej, a pomiar jest obarczony najmniejszym błędem.
Kontrole „
na gorąco” przydają się natomiast w trasie. Szczególnie podczas szybkiej, jazdy obciążony i pracujący na wysokich obrotach silnik może spalać znacznie ilości oleju.
Kontrole na
rozgrzanym silniku należy przeprowadzać przynajmniej kilka minut to jego wyłączeniu. Czas jest niezbędny, by olej z górnej części przewodów zdążył spłynąć do miski olejowej. Sam proces kontroli poziomu oleju nie jest skomplikowany. Wyjmujemy bagnet, przecieramy go czystą szmatką lub kawałkiem chusteczki higienicznej, po czym wprowadzamy bagnet na jego miejsce w silniku. Po ponownym wyjęciu odczytujemy z miarki na jego końcu poziom oleju, który powinien znajdować się
między dolną i górną granicą. Jeżeli wynik budzi wątpliwości, powtarzamy pomiar, przecierając wcześniej bagnet.
Jaki poziom można uznać za
optymalny? Teoretycznie można jeździć, jeżeli poziom oleju znajduje się choć trochę
powyżej połowy stanu ,,Min,, i ,,Max,,. Z kolei o
wysoki stan oleju powinni koniecznie dbać amatorzy
dynamicznej jazdy. Jeżeli jego poziom w misce będzie niewielki, a siła odśrodkowa spowoduje takie przemieszczenie oleju, że pompa nawet przez krótką chwilę nie będzie w stanie zassać odpowiedniej ilości środka smarnego, znacznie wzrasta ryzyko uszkodzenia wału korbowego/panewek.
Oczywiście wlewanie oleju ponad stan jest
niewskazane. Jego nadmiar zwiększy obciążenie uszczelek, a także może przedostawać się do odmy, czyli odpowietrzenia skrzyni korbowej. Stamtąd olej trafi do cylindrów, gdzie ulegnie spaleniu, co nie wpływa korzystnie na kondycję katalizatora jeżeli taki jest przewidziany.