W poniższym temacie, przedstawię Wam swoje zmagania z Polarisem RZR 800. Stockowy nie mógł stać długo spokojnie, więc kilka dni po przyjeździe, od razu wzięliśmy się za modyfikacje.
Na początku przyszedł czas na montaż
osłon podwozia – skidplate-ów. Po zdemontowaniu oryginalnej plastikowej osłony, przyszedł czas na montaż aluminiowych odpowiedników. Richoshety składają się z 3 elementów do osłony podwozia i 4 osłon wahaczy. Ale mimo to nie wyobrażam sobie ich samodzielnego montażu. Centralna ( największa) płyta jest tak ciężka, że nie sposób jej normalnie zaasekurować i przykręcić. Gdy zabrałem się za montaż osłon wahaczy natknąłem się na kolejny problem – nie jestem w stanie założyć tylnych osłon bez demontażu kół. Jak się okazało - to tylko półśrodek, bo ponownie kół nie jestem w stanie założyć. I teraz pytanie, ciąć osłonę czy
montować dystanse?? Jak się domyślacie – teraz RZR szczyci się dodatkowymi 4 cm na stronę. Ich montaż jest bardzo prosty i intuicyjny.
Po zdemontowaniu koła, na fabryczne szpilki nakręcamy dodane do zestawu przedłużenia – najlepiej zrobić to z użyciem smary grafitowego lub miedziowego. W przypadku późniejszego demontażu ułatwi to nam sprawę.
Następnie nakładamy aluminiowy pierścień – utaj należy zwrócić uwagę, że jest on odpowiednio wyfrezowany z jednej strony, bo na piastach są wypusty dystansujące dla OEM-owych felg stalowych. Zakładamy koła i możemy cieszyć się nowym ujęciem „stabilności” tego pojazdu.
PRZEDPO ZAŁOŻENIU DYSTANSÓW Po dokończeniu działań z osłonami, zabrałem się za montaż
szyby czołowej. Rewelacyjne akcesorium, które zatrzymuje wodę z szybko pokonywanych kałuży. Prosty i intuicyjny montaż zajmuje........ 3-5minut. Nieco więcej czasu zajął mi jednak montaż
przedniego bumpera. Konieczne było rozwiercenie dwóch fabrycznych dziur, by za pomocą solidnych śrub M8 ( nierdzewnych) zamontować zderzak. Jest on mocowany w sumie w 4 punktach, dlatego więc zdecydowałem się na wymianę śrub na większe.
Finalnie przystąpiłem do
zmiany homologowanych lamp, montowanych przez polskiego importera - oryginalnymi, które są szczelne i cokolwiek "świecą" w stosunku do swoich europejskich odpowiedników. Jednak quad po homologacji posiada zupełnie nową instalację elektryczną, a do lamp dochodzą kable zakończone wtyczkami pod żarówkę H4, a nie dwużyłowe hermetyczne wtyczki Polaris. W celu konsultacji zadzwoniłem do importera, z pytaniem czy jest na to jakiś prosty sposób: "....pod bagażnikiem znajduje się oryginalna wiązka elektryczna, proszę odciąć od niej wtyczki i zastosować w "naszej" nowej instalacji".
Ponadto podobno homologowany przycisk świateł ( dwu pozycyjny) jest 6 pinowy a nie 3 i by powrócić do oryginalnej wiązki - trzeba go wymienić ( oczywiście 360 zł kosztuje
)
Takiej profanacji to ja nie lubię!!
Zacząłem wszystko pruć, by po godzinie latania z miernikiem stwierdzić, że jest to wykonalne. Poprowadziłem ponownie oryginalną wiązkę do oryginalnych lamp, montowanych na 3 zatrzaskach, zostawiając tylko instalacje idącą do kierunkowskazów. Pod przednią konsolą, koło gniazda zapalniczki była przymocowana wtyczka oryginalnej instalacji, którą to
da się wmontować w homologowany przełącznik!!!!!
Całość teraz działa poprawnie. Światła mijania, kierunki(musiałem dodatkowy plus pociągnąć) + podświetlenie tablicy rejestracyjnej+klakson. Jak0 światła długie będzie służyć oświetlenie LED-owe - bądą podpięte pod dwu funkcyjny przełącznik z pakietu homologacyjnego.
Na razie tyle - czas zabrać się za docieranie. W planach:
- oczywiście snoorkle
- oświetlenie LED-owe
- poszerzenia ( błotniczki) z wersji RZR S.
- słuszne koła i opony.