Widzisz dziki, o tym nie pomyślałem, ale pomysł jest dobry tylko go ulepszę - odepnę również przednie zaciski i odpadnie mi problem zużywających się klocków całkowicie

No to teraz się już robi hardkor.
Powoli zbliżamy się do systemu hamowania typu JASKINIOWCY .

Dzisiaj kupiłem klocki firmy EBC model FA 159R "R" to ma być taka magiczna literka która oznacza przeznaczenie klocków do użytku w błocie itp. teraz będę je testował i zobaczymy co się będzie działo

p.s. FA 159R są do przednich zacisków

Witam.

NO i się stało.... skończyły mi się klocuszki na tylnym lewym zacisku .

Na budziku 6150 km. i jakiś pisk podczas hamowania a to ten chiński wynalazek z hamulcem postojowym w którym są zamontowane kloce i zaczęły się stykać tarcza z resztką okładziny.

A przednie starczą mi jeszcze na 2000 km. tak sadzę .

Pozdro.... !!!

PS;
Mam nadzieje Sanol że te kloce EBC zrobią jakiś porządny wynik w km.

Dziki, nie miałeś nigdy problemów z szybkim zużyciem klocków?
Na jakich jeździsz? na firmowych czy chinolach?
Bo mnie padają jak Sanolowi

Siemka ktomek !

No nie , przynajmniej z przednimi jeszcze są, przód i lewy tył to china. Prawy tył wymieniłem na Ferrodo i też nie żle się trzyma .
Tak jak pisałem dwa piętra wyżej dzisiaj zdechły mi w lewym tylnym.

Z tego co pisze Sanol to za rok też na jego liczniku pęknie 6000km.

Jeżdziłem linhaiem z trzema zaciskami i faktycznie trzeba częściej używać obu hamulców a w związku z tym występuje szybsze zużycie klocków . U mnie głównie hamuję ręcznym a nożnego używam sporadycznie w czasie zjazdów ze stromych górek lub podczas jazdy bokami.

pozdro...!

dziki
Ty nie ściemniasz,poważnie 8tysięcy na klockach zrobisz-szook
pozdro

Witam kolegę WojtekP.

Dzisiaj stuknęło mi na budziku 6150 i raczej nie mam żadnego interesu żeby ściemniać .
Sam się dziwię bo gdy kupiłem maszynkę 14 miechów temu i czytałem posty starych wyżeraczy
Quadowców to się bałem że Linhai się rozleci po 1000km. a tu miła niespodzianka cyka jak przed rokiem.
Fakt że mieszkam w terenie równinnym ale parę górek też tu jest a zwłaszcza błota mam pod dostatkiem .

PS; Zazdroszczę Wam panowie śniegu , u mnie śnieg leżał 1 dzień .

Szook
Też bym chciał tyle ganiać na klockach.
pozdro

Witam .

No raczej nie topię maszyny ciągle w błocie chociaż Linhai daje sobie świetnie radę właśnie w takich warunkach na jazdę po torze krosowym ma zbyt mało mocy i zbyt wiele waży chociaż na reduktorze daje radę ale prędkość jazdy pozostawia wiele do życzenia .

Fakt jeżdżę często po asfaltach , polnych drogach i często hamuję silnikiem a żona z córką jeździ zupełnie ostrożnie i nożnego hebla nie używa w ogóle .

Jeżdżenie po czarnych drogach niestety wiąże się z szybszym zużyciem opon .

Pozdro.

I stało się urwałem prawy przedni przewód hamulcowy na szczęście mamy dwa obwody i da się dalej śmigać ale trochę strach bo jak padnie drugi obwód to może być nie fajnie.....

Weź Sanol na sobotę spadochron do hamowania, bo zakładam, że śmigamy??

Jak Kaziu wynalaziu dorobi mi końcówkę przewodu to spadochron zostawię w garażu a jak nie to będę śmigał za Tobą i jak co to zahamuje na Twojej dup.... hihi

Witam .

Sanol jeżeli jeszcze nie masz nowego przewodu to przynajmniej przetnij ten który masz i zaślep przewód
wkręcając śrubkę odpowiedniej średnicy załóż opaski i w teren .
Trzeba uważać przy hamowaniu bo będzie ściągać w lewo ale zawsze jakieś hamulce są do chwili zamontowania nowego .

No i wreszcie powiesz nam jako pierwszy jak dokładnie zbudowany jest przewód hamulcowy z ilu warstw jest zbudowany czy ma zbrojenie itp.

Pozdrawiam.

Hi dziki wiec przewód jest bardzo masywnie zbudowany jest gruby ma metalowy oplot i jest taki jak powinien być czyli zabezpieczony ile się da niestety jego słaby punkt to mocowanie do zacisku gdzie nachodzi na niego śruba która się dokręca do samego zacisku tam się urwał na szczęście trochę zostało gołej rurki i da się to naprawić u mechanika bez konieczności jego wymiany