Cześć wszystkim!. Mój gad ma dziwną dolegliwość. jeżeli koła dostaną opór to się nie kręcą np: jak podjeżdżam pod góre, albo jak chciałem wyciągnąć mxu 500 z błota to zamiast zamielic kołami przy dodaniu gazu to nic nie zrobił, silnik chodzi a on nic zero reakcji i jeszcze pare takich sytuacji, co wy o tym myślicie?? może ma luzny pasek klinowy, może da się go jakos naciągnoc albo coś. Na początku po myślałem brak mocy ale na forum każdy pisze ze mocy nie brak, wiec może ktoś miałó podobny problem???

wedlug mnie to pasek ewidentnie. Widocznie powoli może,a jak już wiekszy teren pasek się slizga i nie przenosi mocy na kola. Moja rada: wymien pasek
Pozdrawiam

Włączyłeś reduktor

Jak czujesz zapach gumy spalonej to pasek ... powinien do tego jeszcze trochę zapiszczeć
Ale sprzęgło jest ciche i może się ślizgać bez większych oznak

Tak pod strome góry zawsze włanczam reduktor. A czasami jak przyspieszam to słyszę delikatny pisk ale tylko przez chwilę a spalenizny nie czuc. Czyli topase jak dobrze rozumie i dodam ze jag pod górę podjezdzam i trace predkosc to odczuwam cos jak by szarpanie jakby może pasek zaczynał się opslizkiwac, na pewno jest to bardzo irytujące jak ma już podjechać a on nagle staje a czysta kilo pod stromą górę to nie lada wyczyn bez dobrej wyciągarki. Z gory dzięki i czekam na jakies podpowiedzi

Najszybszym sposobem na eliminacje paska jako powoda jest ściągnąć obudowę i w tedy się przejechać pod gore albo go przywiązać i w tedy sprawdzić dodając gazu co się dzieje

sciagnij jednego z sonorkow i zobacz czy nie widzisz srebnych opilkow, jesli beda to znaczy ze okladziny na sprzegle się zuzyly..sprawdz również pasek jak nasz kolega Ptak poradzil...

I tak zrobię . a da się jakos pasek naciągnąć

Witam,

po pierwsze mysle ze to wina slizgającego się paska ale po tym jak przecztałem ze jak podjezdzasz czujesz drgania pomyslałem ze to też sprzegło. Pamietam jak miałem tak samo. Zapięty reduktor, gaz do dechy a on stoi. Najlepiej sciągnąc kapę i zobaczyć czy sprzegło nie jest do wymiany.
Jesli na kapie będą srebrne opiłki to sprzęgło szlak trafił. A paska wydaje mi się ze się nie da naciągnąc. Ale nie jestem pewien.

Pozdrawiam

pasek jest z gumy i nie da się nic z tym zrobić ..... talerze same ustawiają naciąg

Właśnie rozebrałem gadzinę aby pasek sprawdzić i rzeczywiście luźny. odnośnie naciągania to chyba się da, bo jak trochę się pobawiłem paskiem to on coraz luźniejszy się stawał, aż doszło do tego że mogłem górny z dolnym złaczyć, ewidentnie widać że na kole tym bardziej z tyłu pasek wszedł bardziej do środka, jakby koła się rozchyliły, dlatego uważam że jest możliwość regulacji, zamówiłem właśnie klucz pneumat i będę to rozkręcał jak przyjdzie.
Pasek wygląda ładnie wiec raczej sam się aż tak nie wydłużył, regulacja na pewno powinna być, jak rozkręce to sprawdze, chyba że ktoś wie, to niech podpowie.

Nie ma możliwości regulacji naciągu paska. Jeśli te koła pasowe są razchylone i nie chcą zejść się z powrotem mimo braku paska , to spr. tę dużą sprężynę lub czy nie roznitowały się mocowania wewnętrznego koła.

Właśnie przyszo mi na myśl i zapalilem gada przy zdjetej osłonie, tak jak myślałem na tym kole z tylu jest sprężyna, na wolnych obrotach pasek się naciągnął, ale jak dodalem gazu widać bylo jak kola się rozchodzą i pasek robi się luźniejszy.
jeśli pociągnąć za talerz zewnetrzny tylnego koła czuć, że tam jest sprężyna. Czekam na pneumata i będę rozbierał dalej:)

Pasek jest połączeniem silnika z przekładnią i pełni rolę automatycznej skrzyni biegów. Jest tak: oba koła są rozchylane automatycznie, pierwsze to wariator i ma w środku ciężarki które od siły odśrodkowej ściskają tarcze i wysuwają pasek na zewnątrz. Tylne koło jest ściśnięte sprężyną.

Zasada działania jest identyczna jak przerzutki w rowerze.
Regulacji naciągu nie ma.
Mogę doradzić jeszcze sprawdzenie tarcz, czy nie są spolerowane na wysoki połysk przez pasek, jak tak, to pasek będzie się ślizgał. Ja u siebie co jakiś czas matuję je papierem ściernym.

Czasem nie odpalaj quada przy zdjętym pasku, bo rolki w wariatorze wypadną z prowadnic i trzeba go rozbierać. (miałem nauczkę) Sprzęgło też sprawdź, okładziny powinny mieć jakieś 3mm i nie ścierają się równo, z jednej strony jest już zero i łapie aluminium, a z drugiej zostaje ok milimetra.

Ja bym obstawiał sprzęgło, ale tarcze też wchodzą w grę. (przerabiałem już oba mankamenty)

Ja też obstawiam sprzęgło i ewentualnie spręzyne lub tależe co są za sprzęgłem jak wcześniej kolega Jacekkwspomniał.