Cześć wszystkim. Posiadam linhaia od ponad roku i wszystko było ok dopóki nie dałem mu za bardzo po gazie i z przekładni pasowej zaczęło dymić jak z komina! Po zaholowaniu quada do domu i po odkręceniu pokrywy oczywiście sprzęgło tak strzeliło, że powyrywało sprężyny, które goniąc po całej obudowie oczywiście rozwaliły cały wariator! Szlag mnie trafia! Oczywiście sprzęgło kupiłem nowe za 300zł ale za wariatorem przeszukałem cały internet i znalazłem za 800zl! PARANOJA! Czy Ktoś wie gdzie można kupić jakiś zamiennik albo gdzieś taniej no bo to są jaja! Linhai ma przejechane zaledwie 2500km a tu cos takiego?! Miał Ktoś taki przypadek? A jeśli tak to co zrobił? Jest jakiś sposób żeby uniknąć tego typu awarii?

przerabiałem dokłądnie to samo i to dwukrotnie. Za pierszym razem tak jak u Ciebie poszło sprzęgło ale na szczęście wariator został lekko uszkodzony i pracuje dalej. Natomiast w drugim przypadku, odpadło mi zabezpieczenie z plastikowej pokrywy, tak gdzie jest ta siatka. Tamtędy prawdopodobnie przez te dziurę wpadł może kamien i rozwaliło mi talerze sprzęgła ( te w których chodzi pasek) oraz cały wariator. Kupiłem sprzęgło u siebie a wariator w Popowie za 200 zł + koszt przesyłki. Takie małe gó...o a takie drogie.

Ale mam inne pytanie, złamałem popmę hamulcową ręczną i muszę kupić nową. W serwisie chcą 450 zł !!!!!!! Szukam jakiegfoś zamiennika - może ktoś ma ???

poszukaj na allegro patrzylem tam dzisiaj i jest tam facet który pisze ze ma wszystkie części do linhaja.nie orientujecie się czasami chodzi mi o taki przypadek ze przez pewien czas jezdzilem na polamanym wariatorze co oznacza ze nie byl wywarzony i zrobil się malo wyczuwalny luz na wale,będę mial przez to klopoty?

Temat trochę stary ale może ktoś mi podpowie co to może być -na wolnych obrotach coś mi stuka w wariatorze po dodaniu gazu przestaje i wariator prawie nie zmienia szerokości więc sprzęgło ciągnie już na niskich obrotach i nie pozwala włączyć biegu. Myślałem że to korbowód stuka ale stukałby i na wyższych obrotach więc chyba padł wariator. Czy ktoś miał podobne objawy , czy wariator do wymiany czy da się usprawnić ?

Podejrzewam że wypadły ci rolki w wariatorze.Rozkręć wariator i powkładaj na miejsce,powinno pomóc.

Rolki powypadały lub nadmiar brudu zablokował wariator.
Wariator do czyszczenia i przesmarowania.

Rozebrałem wariator i faktycznie rolki leżały jak chciały, dziwne że to możliwe przecież są zamknięte.
W środku zauważyłem też wypchnięty uszczelniacz siedział na tulei zamiast w obudowie więc go wepchałem tam gdzie powinien być, no i co z tym smarem wszędzie go pełno w środku i pasek ze sprzęgłem upaskudzony-to już wyczyściłem tylko gdzie teraz mam uzupełnić smar i w jakich ilościach?????

Smar tylko i wyłącznie na prowadnice tych czterech plastikowych "uszek" z talerza, który przykrywa rolki i jest ruchomy.
Jeżeli nie będziesz wiedział gdzie to jest dokładnie zajrzyj do manuala na stronę 126.

Co do tych plastików to jasne tylko czy nie trzeba uzupełnić więcej smaru do tej tulei na której przesuwa się talerz bo jak mi ten uszczelniacz wypchało to pewnie smar z tamtąd poszedł na cały układ i teraz nie wiem ile tam go włożyć ponieważ teraz to zostało go tyle co na ściankach się trzyma.

Ja między tę tulejkę a wariator też dałem smar.
Nie daj go za dużo bo i tak wypłynie podczas przesunięcia wariatora przez otwór, który jest na ściance.

Ta zrobię aby się tuleja smarowała. W manualu piszą coś o smarze molibdenowym to chyba ten czerwony smar, w oryginale ten smar to chyba jakiś podobny do wosku był co radzisz tam włożyć żeby nie wypłynęło ?

Ja użyłem smaru plastycznego ŁT-43 i spisuje się świetnie.
No i przy każdym czyszczeniu wymiana na świeży. A czyszczę ok dwa razy w miesiącu.

Złożyłem dzis wariator odpaliłem i się wnerwiłem znów to samo sprzęgło ciągnie a wariator nie działa już nie wnikam dlaczego znów w sprzęgłe coś stuka na wolnych obrotach bo pewnie to przez wariator, mam nadzieję że powodem usterki był mój błąd przy składaniu wariatora bo składałem go nie rozszerzywszy do końca i wtedy chyba blach trzymająca rolki mogła je puścić. Tak się zastanawiam czy aby problem nie leży w tej dużej sprężynie sprzęgła może się przegrzała i jest za słaba aby napiąć pasek i pokonać bezwładność rolek wariatora.

Najprawdopodobniej podczas zakładania wariatora jego ruchoma część cofnęła się do tylu i rolka lub rolki powypadały z bieżni.
Zanim wszystko pozamykasz dokręć tylko śruby sprzęgła i wariatora i zobacz dokładnie co się dzieje.

W jaki sposób zabezpieczacie nakrętke wariatora przed odkręceniem (czy w ogóle nie zabezpieczacie) bo ciężko ją dokręcić solidnie bez klucza udarowego który muszę pożyczać, a klej póżniej znów ciężko odkręcić więc może ktoś wynalazł jakiś złoty środek. Myślę jeszcze o opcji na klej a później przed ewentualnym odkręceniem nagrzać delikatnie nakrętke i klej powinien puścić, tylko boję się trochę żeby grzaniem wału nie uszkodzić. Co wy na to?