Pochwalę się

Że trochę lubię jazdę nocą po lesie, bardzo ubolewałem nad ilością światła. Więc zaczłaem kombinować. Do mojego wchodzą 35W żarówki, które są w oprawie H4. Więc do jednego reflektora założyłem H4. Całkiem sporo to dało, ale czegoś tu brakowało. Z pewnością mogło zaczać brakować prądu. Ponieważ to był eksperyment więc zakładalem, że te 30W luzu powinno jescze być. Przy dwóch żarówkach byłoby to już 60W i nie wiem, czy nie zaczęło by brakować prądu do ładowania Aku. Nie wiem i pewnie nigdy się nie dowiem. W każdym razie H4 przerastał fabryczne refletory. Szklo robilo się z przodu mocno gorące. O temperaturze na gnieździe już nie wspominam, bo tam jest tylko plastik, także tragedia murowana. Zatem kieunek był tylko jeden ---->>> Xenon. Moc jedej lampy taka sama jak oryginalne 35W. Ciepła jeszcze mniej. Ale za to swiatła, mmmmm, szok. Trzeci dzień śmigam nockami i po prostu nie mogę wyjsc z zachwytu. Polecam.
Teraz czekam na pytania, chociaż niektóych się już domyslam

Witam i gratuluję pomysłowości i sukcesu.
Ja pochwalę się swoim rozwiązaniem. Otóż przy moich jazdach ( niestety światła bardzo częstoi są pod wodą lub w błocie) szyby przednich reflektorów zmatowiały a ponadto orginalnie i tak było mało światła. Zamontowałem dwa refl;ektory samochodowe ( oczywiście na kostce - przekaźniku). Podpięte są do długich świateł ta że w momencie kiedy włączam " długie " to zapalają się halogeny. Światła mnóstwo !!!! Nie wyobrażam sobie nocnych śmigań na orginalnych światłąch - śmierć w oczach. Zachecam wszystkich. Koszt 80 zł - całość no i oczywiście piwo do montażu

kolego, chyba nie widziałeś led-ów

zapraszam tutaj http://www.atvpolska.pl/index.php?s=art ... ils&id=525

i tutaj viewtopic.php?f=26&t=20470

jak podpieles pod dlugie to po co przekaznik ?

Ale kilkadziesiąt złotych w porównaniu do kilku tysięcy to chyba jest jednak różnica

Dokładnie jest tak jak mówisz. Głupotą by była jak by wartość oświetlenia była prawie równa wartości quada
A pomysły marcin_567422 i Adam72 są dobre i godne przemyślenia.
Adam72 możesz zrobić jakieś fotki jak to wygląda u Ciebie

Trudno do sotosunkowo nie drogiego sprzętu zakładać rzeczy drogie i nie do niego przeznaczone. Każdy produkt ma swoje zastosowanie i funkjcę. To tak jak by założyć xenony do hulajnogi.

Mam jeszcze do Ciebie jedno pytanie. Jakiej mocy zastosowałeś te reflektory

Ależ rozgorzała dyskusja. W sumie trudni się dziwić. U mnie piewsze co pomyślałem to dorobić więcej światła. Tutaj punktem wyjściowym jest zapas mocy jakim dysponuje elektryka naszego quada. Niestey nie dysponuję informacją jaką wydajnością prądową dysponuje oryginalny alternator. Z moich doświadczeń z samochodów, czesto producenci nie dają za duzo luzu. I tutaj wszelkie rozwiązania oparte na halogenie są wątpliwe gdyż halogen ma kiepski stosunek ilości wytwarzanego światła do pobieranej energii. Oczywiscie najlepiej wypadają tu diody. Jest tu ogromna przyszłość w tego typu rozwiązaniach. Sam dwa lata temu ze skąpstwa skonstrupowałem super lampy do mojego górala. Oyginalne Cat Eye o wartosci 2000 zł przy tym siadały. Diody mocy najnowszej generacji sprowadzałem wprost ze stanów. Efekt był zblizony prawie do połowy ksenonów, ale na czterech paluszkach świeciły nieprzerwanie przez 7 godz. Do quada gdzie nie potrzebujemy takiej miniaturyzacji i ze wzgledu na posiadane źródło prądu najlepsze są Xenony. Najważniejsze, że stosunek energii jest 1:1. Zauważmy, że jak obciązymy instalację na styk, to zimą mozemy mieć niedoladowany aku. Ponieważ eksperymentowałem z Halogenami, stwierdzam obiektywnie, że efekt powala około 3 krotnie światło halogenu. Xenon bardzo ładnie przeciska się przez mgłę, bardzo ladnie rysuje kontury wszelkich przeszkód. W połaczeniu z niskim poborem prądu i niską emisją ciepła oraz niską ceną mamy efekt doskonały. To co pokazuje ponizsze zdjęcie w 100% oddaje rzeczywistość.



Zaznzczę że to poróananie do pełnych H4, zatem nasze 35W żarówki to 1/3 tego co na zdjęciu po prawej.
Co zyskałem:
- widocznośc na krótkich w glownej wiązce 50m, w rozporoszeniu około 100m
- widocznosc na długich około 300m glowna wiązka, rozproszona około 500m

Proszę fachowa odpowiedź.

Tu podzielam opinię przedmowców. LED-y jescze musza stanieć. Chociaż jak konstruowalem swoje refelektory tonoe wyszło mnie drogo. Wręcz smiesznie tanio. Nie wiem skąd producenci winduja te ceny. Koszt moich lamp był 100 zł, a Cat Eye 2000 zl. Może to efekt skali, brak producji seryjnej..... nie wnikam.
Moj Bi-Xenon kosztował 350 zł, a można kupić i za 150 zł. Ale uwazajcie na te tańsze jest kilka pułapek. Jak jestesci zaintersowani to mogę szerzej rozpisać na co zwracac uwagę. O mały włoss kupiłbym te najtańsze, ale rzucilo mnie do warsztatu gdzie montują. Tam po 2długiej i merytorycznje gadce wiem czego unikać.

Teraz planuję iść dalej. Światła do przodu mam już nadto. Ale myślę już nad sperzaczem. Kto śmiga po lasach nocą wie po co to i do czego. Ewentualnie jakiś refelektrosprzęzony z kieownica.
To wszytsko oczywiscie na Xenonie.

Dodatkowo z tylu listwa. Nie taka full wypas, tylko taka za 100 zł aby oswietlić do 7m w tył, w momencie załaczenia wstecznego.

No a potem na innych forach, koledzy Ufolodzy piszą o przybyszach ktozy ladują w lasach w środku nocy. Każdy swoja pasję ma

Uwierz mi że LEDY tanieją i nie które halogeny są znacznie, znacznie droższe, więc wcale LEDy nie są nadroższe to jest najśmieszniesjsze.

He he, ja już dobrze ponad rok śmigam z halogenem z palnikiem xenonowym Ze względu na umiejscowienie fabrycznych światełek przy kierownicy świetnie się sprawdzają , a najbardziej przy jeżdzie bokiem - widzę gdzie jadę. Polecam takie rozwiązanie wszystkim, którzy jeżdżą szybciej niż głębiej wiadomo, woda i błoto nie służy przetwornikom. W porównaniu do fabryki nie jest po prostu lepiej, jest 5x lepiej, dalej i jaśniej )