Odgrzebie trochę temat jak że po zakupie doprowadzam ja i mechanik pwolutku gada do stanu używalności (wymienione gałki, wymienione sprzęgło
wyczyściłem wentylatory, wymieniłem wszystkie płyny generalnie dałem go do sprawdzenia mechanikowi który zajmuje się tymi gadami ) pozostaje jeszcze jeden problem mianowicie poprzedni właściciel mył gada myjką ciśnieniową i skutecznie myjąc chłodnice pozaginał wszystkie blaszki (większa część chłodnicy wygląda jak by była zalepiona) mam pytanie czy to da się jakoś naprawić czy lepiej kupić np używaną chodnice bo takową znalazłem z kolei nowa to wydatek 550 zł. Gad narazie utrzymuje temperaturę w okolicach 3 kresek i co jakiś czas załącza wentylatory tylko ze tak naprawdę narazie nie poczuł terenu