Cześć,

Mam taki problem ze swoim allroadem. Cały tydzień przestał w garażu bo robiłem uszczelnienie skrzyni pasowej. Jeśli chodzi o elektrykę to tylko izolacja poszła w ruch bo doszedłem do wniosku, że fachowiec zrobi to lepiej. Czyli za wiele nie ingerowałem. Dziś szczęśliwy, że w końcu udało mi się poskładać wszystko do kupy i okazuje się, że nie ma chłodzenia. Jak go tydzień temu chowałem to na pewno układ chłodzenia był ok.

Gadzina grzeje się a wiatrak się nie odpala. Jak chwilkę sobie postoi po przekręceniu kluczyka pokazuje, że dalej jest przegrzany (wszystkie kreski i miga) po odpaleniu spada do normalnego poziomu po czym po znów pokazuje, że mu za ciepło. Co by wskazywało na to, że pompa działa bo przepuszcza ochłodzony płyn do silnika na chwilkę go ochłodzi i wraca do normy, ale mam wrażenie, że ciśnienia to w układzie za bardzo nie ma. Z samochodu wiem, że jak się odkręci korek od zbiornika wyrównawczego w rozgrzanym samochodzie(wiem wiem, że tak nie można) to aż chce eksplodować. A u mnie wężyki od płynu giętkie ja dętka i po odkręceniu korka żadnej reakcji. Wskaźnik pokazuje, że gad przegrzany ale też nie ma specyficznego zapachu gorącego silnika i nie sprawia wrażenia przegrzanego. Nie mam za bardzo odwagi długo go trzymać odpalonego i sprawdzić czy wiatrak załączy bo boję się, że może tego nigdy nie zrobić.

Teraz pytania:
-Czy czujnik przy liczniku jest jakoś połączony z wiatrakiem czy każde ma osobny czujnik ? (może trzeba by było rozpatrzeć awarię wskaźnika)

-Jak jest z tym ciśnieniem płynu chłodzącego ? Czy przy normalnej temp też jest takie duże czy może to, że po odkręceniu korka na normalnej temp silnika (rozgrzanego) nic się nie powinno dziać?

Rady, porady i sugestie bardzo mile widziane.