Witam. Wiem, że temat był przerabiany z LS250, aby odciąć kabelek. Ale ja takiego kabelka nie mam. Wyżuciłem z tłumika tą rurkę co przyduszała quada, odkręciłem maksymalnie tą śrubkę koło manetki gazu. I mój quad o pojemności 300cc pojedzie maks 95km/h i to z wielkim trudem. A mam już przjechane 400km. Proszę o pomoc. Z góry dziękuje!!!

Nie wiem czy w 300-tkach jest ta blokada,ale w 250-tkach zdjecie jej nic nie daje. Dwa z trzech quadow odblokowalismy i osiagi praktycznie się nie zmienily. Co do predkosci to też roznie bywa. Raz poleca max 96 km/h a innym razem 100 km/h przy identycznym uksztaltowaniu terenu.
95 km/ h to standardowa max predkosc. Cudow nie nalezy się spodziewac. Wiekszosc LS-ow wlasnie taka,lub nawet nizsza predkosc osiaga.Istotna role odgrywa twoja waga...wiadomo im wyzsza tym ciezej o lepsze osiagi.
mozesz pokombinowac z gaznikiem, podniesc iglice ,ale to też wiele nie da.
Poza tym po co Ci wieksza predkosc?Nie wystarczy?

W sumie to może oczekuje nie wiadomo czego za quada o wartości 15tyś zł . Właśnie jestem w trakcie kupowania szosówek z aulfelgami, ktoś się tam chwalił, że jego LS 300 pójdzie 107km/h. Mi się wydaje, że blokada musi być bo przy prędkości 95km/h obroty mam na poziomie 7tyś, a przy reduktorze jak osiągam pełną prękość ok 70km/h to wartość obrotów jest coś ponad 8tyś, wiem, że to jest już żyłowanie silnika, ale po to są te maksymalne obroty by je wykorzystywać . Boli mnie to, że przy prędkośći 70km/h jadę za autem to naprawdę trzeba quadem bójnąć by wyprzedzić . Ale może jak na 20KM to i tak dobrze się sprawuje? W każdym bądz razie jakbym miał jeszcze coś zapasu mocy do było by dobrze , i poprostu szukam jakimi sposobami to zrobić.

przy tej pojemności i wadze 95 km/h to już dużo.

Pamiętaj że silnik nie osiąga max.mocy przy max. obrotach. Może być tak że u ciebie max.moc jest osiągana przy 6500 , 7000 tys obr a potem już spada. Tak więc na reduktorze do chodzisz do 8000 a na szybkim biegu brakuje mu mocy. Tak samo mam ja na reduktorze odcina mi zapłon czyli 8000 tys obr a na szybkim biegu nie daje rady.

Nie można zmienić tego odcięcia? , może jakiś kabelek? . No waże se 100kg, także jak jadę 95 i przejedzie koło mnie tir (w drugą stronę) to zmniejsza mi się na 90km/h. I najgorsze jest to wyprzedzanie, bo muszę go naprawdę bujnąc, by wyprzedzić auto, które jedzie 70-80km/h

Ja właśnie przeciąłem magiczny kabelek i powiem Cię ze ten kabelek jest od odcięcia obrotow - kolega jeszcze go u siebie nie obciął i jemu odcina - mi nie predkość maksymalna to narazie 102 km/h ale tak jak piszecie czasami jest tak że na tym samym terenie jedzie 95 a czasami 90
A jak brakuje już mocy to jest jeden sposob - kupić sobie Raptora 700






Mod: Poprawiono błędy !

A kolega kupił quada żeby się ścigać z samochodami po drogach ??
Jeśli tak to nie mam więcej pytań
I jak w kabarecie Moralnego Niepokoju skecz lachony "sam to wymyśliłeś ?? TAK..... Respect "

Niestety quad jest na przegranej pozycji przy bliższym kontakcie z samochodem, więc może fajnie jest polatać wokół wolno jadących aut i zrobić show, ale gdy dojdzie do małego "puk" zobaczymy jak miękkie są te wszystkie rurki z których zrobiono tego quadzika.
A Lucky ma trochę za mało mocy, żeby zaimponować na drodze komuś więcej niż maluchowi.
Mój kolega, który na quadach się raczej nie zna (więc nie potrafił mi opowiedzieć co to za model, ale zrobił zdjęcia) został wyprzedzony na drodze pod Toruniem przez jakiegoś quada przy prędkości prawie 150 km/h. I tu dopiero jest Respect...

macie racje quad to nie ścigacz by na drogach pokazywać nie wiadomo co.

.....
I sluzy raczej do jazdy w terenie,nie po asfalcie
Chcesz duzo asfaltu przy zachowaniu charakteru enduro - kup supermoto np KTM LC4 640

Przede wszystkim trzeba mieć opony szosowe. Na zwykłych miękkich oponach terenowych tańczy się jak po lodzie. W czasie ostatniego enduro gdy wyskoczyłem na asfalcie z 80 km/h w zakręt to można wszystko co jedzie i rośnie pozbierać bokiem a on leci jakby ktoś oleju na drodze wylał. Po prostu ta opona jest przeznaczona do terenu. Powyżej pewnej prędkości nie zapewnia żadnej przyczepności. Trzeba być ostrożnym.

Potwierdzam. Jeszcze za czasów LT500R miałem właśnie przez opony głupią sytuację. Byłem umówiony na konkretną godzinę ze znajomymi na jazde, a byłem już mocno spóźniony. Wybrałem więc asfalt by dojechać szybciej - jadąc szybko (150 km/h) zapomniałem zupełnie o przejeździe kolejowym, i uzmysłowiłem sobie ze on jednak tam jest jakieś 40 metrów przed. Pech chciał że akurat tamtędy jeździły ciężarówki z pobliskiej budowy, i cała droga była zasypana piaskiem z ziemią. Efekt był taki że przeleciałem przez przejazd z zablokowanymi 4 kołami z prędkością przekraczającą 120 km/h... czystym fartem tory były puste, tak samo jak i droga przede mną.
Od tej pory nie jazdę po asfalcie praktycznie w ogóle, chyba że już naprawdę muszę - a i wtedy z rozsądną predkością.

A takie pytanie z innej beczki. Czy ktoś instalował filtr stożkowy, zamiast tej gąbki w LS 300?

Sam stożek ci absolutnie nic nie da. Do tego trzeba modyfikacji airboxa, a co za tym idzie - układu paliwowego czyli dysz w gaźniku i układu wydechowego.