Podczas niedzielnej przejażdżki natknąłem się na nietypowe znalezisko.
W środku lasu ktoś sobie urządził wysypisko zbiorników po paliwie...
Około 50 sztuk cuchnących ropą...
Postanowiłem, że zrobię zdjęcia, złapię pozycję GPS i zgłoszę to do odpowiednich służb.
Celowo wyślę im zdjęcia na których "przypadkowo" załapał się również mój quad.
Przedstawię się jako "strażnik czystości" w lesie.
Może chociaż 1 urzędas zmieni zdanie na nasz temat...

Przy okazji poradźcie mi proszę:
1) Jak określić nadleśnictwo któremu podlega konkretny kawałek lasu ?
2) Zgłosić to do nadleśnictwa czy może do gminy (referat ochrony środowiska) na której terenie jest las ?

Wiele różnych śmieci widuje w lesie, ale to wygląda naprawdę tragicznie ...
Sami zobaczcie:

Asterix znalazłeś skarb - idealne płaskie kanistry na quada
Jak masz jak to 2 chętnie bym od ciebie kupił za dobrą cenę tylko zobacz czy nie dziurawe - jak najbardziej serio.

Wracając do tematu zależy do kogo należy -powiedzą Ci to w gminie właśnie w referacie ochrony środowiska. Jeżeli należy do LP to powinieneś zawiadomisć Straż Leśną - siedziba w nadleśnicywie

Nie wiem czy to dobry pomysł ...
Szczegóły odpowiedziałem na PW

Dzięki !

Dobry pomysł ASTERIX

Asterix robi robote, dobra robote, jest mlody, ma pomysl na zycie, za 20 lat bedziemy miec prezydenta quadziarza i zadna sila nas nie ruszy hy hy hy

Jestem po rozmowie telefonicznej z Panem Zastępcą Nadleśniczego
Bardzo miły gość.
Powiedziałem wprost, że po lesie poruszam się quadem.
Od razu wspomniał, że jak mnie spotka leśniczy to wlepi mi mandat, a ja powiedziałem że o tym wiem.

Jednak im dłużej rozmawialiśmy i im więcej faktów przytaczałem (zgłosiłem kiedyś pożar lasu + sprzątamy z sąsiadami las co roku + dzisiejsze zgłoszenie wysypiska niebezpiecznego dla lasu) tym milsza była rozmowa.
W międzyczasie Pan Nadleśniczy przyznał mi, że ścieżek dla motocykli / quadów raczej nie mamy się co spodziewać (bo tym musiałaby zająć się Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych, a ona ma ważniejsze tematy na głowie)
Wspomniał też, że w przeszłości były robione badania (przez prof. dr hab. Alicję Krzymowską-Kostrowicką) które pokazały, że poruszanie się po lesie motocyklem przełajowym (nie było wtedy quadów) wcale nie jest takie zgubne dla lasu.
BTW może wśród nas są studenci kierunku turystyka i mogliby zerknąć do książki Pani profesor pod tytułem "Geoekologia turystyki i wypoczynku". Może pisze coś ciekawego o tej turystyce motocyklowej ?

Wracając do rozmowy z Panem Nadleśniczym:
W końcu stwierdził, że podoba mu się moja postawa i sugeruje żebym spotkał się (i zapoznał osobiście) z leśniczym odpowiedzialnym za lokalne lasy, celem lepszego "współżycia" i współpracy w przyszłości (również w razie nieplanowanych spotkań w lesie i ewentualnych konsekwencji tych spotkań).
Mają mój numer telefonu, email, imię i nazwisko. I co z tego ... ?

Podsumowanie jest więc następujące:
Leśnicy to też normalni ludzie i jak podejdziemy do nich pozytywnie, pokażemy że robimy coś dla lasu - to wcale nie muszą nas tak bardzo ganiać.
Mi się chyba udało nawiązać "nić współpracy". A Tobie ?

Pomysl, jest gites, bo dusp[onujac sprzetem jakim jest quad i GPSem mozemy pewnych rzeczy dogladac. Czy w zamian cos dostaniemy to sprawa drugorzedna - ja bym się nie nastawial, bo wiem, ze zaraz padna takie posty. To się robi dla siebie, i zaplaty w takiej sutacji nie ma. Proste. Pomysl wart uwagi. Zglaszanie nie legalnych wysypisk. Co jeszcze, może taki Patrol Quadowy zrobic? Czekam na pomysly... heheee

Osobnik takowy (student) jest nie tak daleko od Ciebie chlopaku, powiedzialbym nawet ze blisko, może zechce się tym zajac mimo nawalu spraw jakie go czekaja w najblizszym czasie

Do nielegalnych wysypisk dolozylbym rozbieralnie kradzionych pojazdow - ale to chyba na Policje

Gratulacje Panowie , wreszcie to o czym trąbię od dłuższego czasu trafia w życie . Ja u siebie od dawna kreuję pozytywny wizerunek quadów i motocykli .
Asterix pomysł z patrolem ekologicznym jest super. Na Enduromanii za wskazanie miejsc skażonych ekologicznie dostaje się sporo punktów. Później te współżędne GPS trafiają do władz , dzięki czemu wszyscy są zadowoleni. OBY TAK DALEJ PANOWIE

Podczas ostatniej jazdy natknęłam się na gościa podpalającego trawy. Na mój widok zaczął uciekać, trawę zdążyłam zgasić. Przecież przez to ginie tyle zajęcy i innych zwierząt, nie wspominając o tym, że w pobliżu domy i las, Po jaką cholere to robią?! Co zrobić z takim osobnikiem? Czy gdzieś to zgłosić?

Policji.

Ja mam szczeście do smieciarzy Jeden spotkany nad wisłą w trakcie 'rozładunku', jak zobaczył ze dzwonie na policje to zwiał, drugi na łąkach obok wilanowa, szukał sobie miejsca, i szukał, i szukał, i znaleźć nie mógł bo jakis cholerny quad za nim ciągle jeździł, w koncu pojechał sobie dalej.

Jak tak jeżdze po okolicy to czasami ręce opadają Smietnik, jeden wielki śmietnik.

Ja w tamtym roku miałem taki przypadek, i to podczas mojej pierwszej przejażdżki quadzikiem. Na początku to olałem, myśląc, że ktoś se swoje pole przepala, więc odjechałem. Po jakichś 10 min wróciłem, zastałem ogień już na kilku polach, dochodził nawet do mojego lasu Dobrze, że byłem z wujkiem, bo gdybym zadzwonił na straż to i tak by mi nie uwierzyli. Gdy strażacy przyjechali robiłem za autobus Przejechałem dookoła pól i spotkałem kilku ludzi, grzecznie spytałem czy przypadkiem nikt nie widział kto podpalił tę łąkę. Jeden coś burknął pod nosem, że to nie on i sobie poszedł

Ja biję brawo Asterixowi już od dawna. Gdy napisał o swoich działaniach z wywożeniem śmieci z lasu na przyczepce ciągniętej za quadem to bardzo mi się to spodobało. Sam pewnie z raz w roku się poświęcę i zrobię to samo. Będę pamiętał, że dobry przykład dał Asterix.

Ja, podobnie jak Krecik natknąłem się na śmieciarzy. Było to dość śmieszne, bo ja akurat zatrzymałem się, żeby poczekać na syna. Patrzę, a w lesie stoi samochód a z bagażnika wynoszą jakieś blachy. Zobaczyli mnie, chwila konsternacji i zaczynają ładować z powrotem. Gdy przejeżdzałem powoli obok nich to zdążyli załadować wszystko co tam stało. Pewnie zostawili to gdzieś indziej.

Jeśli chodzi o pocięte samochody to w tą niedzielę znaleźliśmy w lesie pociętego focusa i to chyba nowy model. Jeśli ktoś chciałby niebitą podłużnicę czy tylny błotnik to mam namiary w GPSie

Zastanawia mnie taki fakt, że często śmieci wyrzucane do lasu mogłyby być dla kogoś cennym surowcem. Złodzieje wiadomo dlaczego wyrzucają pocięte blachy do lasu, ale te zbiorniki, które znalazł Asterix ? Po jakimś wypłukaniu jeszcze by sprzedał na Allegro ! Czosnek już zamówił 2 szt.


Jeszcze jedna refleksja: Asterix. Mam nadzieję, że ta postawa otwartości i jawności nie przyniesie Tobie w przyszłości problemów. Żeby nie było tak, że jeżeli jakiś przypadkowy quadowicz narozrabia w lesie to "służby" przyjadą w pierwszej kolejności do Ciebie. Niestety to może być "koszt" uboczny takiej znajomości.
Niemniej popieram i podziwiam !
Pozdrowienia