laseczki, jak najbardziej polecam, nam lejdiskom, MT Series! wspaniala przygoda z nawigowaniem za pomoca roadbooka, jak dla mnie kapitalna zabawa:)))) jechalam w turystyku, lajcikowo, bez cisnienia, ale nastepnym razem chce już sprobowac się w cross country (cc), czyli z klasyfikacja; nocna jazda wcale nie byla taka przerazajaca jak myslalam, mimo ze w moim wykonaniu trwala az 4 h, poligon to same hopki i sporo piachu, Bestyjka, Twoje renia świetnie by się tu sprawdzila, tak samo g700 Majorki, warunek to dobra lampa LED i GPS, ktorego można uzyc, by po tracku wrocic do bazy, ale szczerze mowiac nie bylo takiej potrzeby, bo roadbooki byly przygotowane z iście zegarmistrzowską prezycja, oczywiscie biore pod uwage, ze jesli wystartuje w CC , to zajme jedno z ostatnich miejsc, bo faceci (+ jedna Kinga) osiągali tam, mam wrazenie, nadswietlne predkosci, na ktore ja się moim misiem nigdy nie odwaze:)) miało to swoje zalety - dzięki spokojnej jezdzie bylam jedna z nielicznych, ktora w ramach serwisu musiala tylko w ciągu tych trzech dni dolac paliwa i trochę oleju:))) drugim plusem spokojnej jazdy to to, ze istnieje mniejsze ryzyko pominiecia punktu kontrolnego (CP), gdzie dostaje się pieczątki - brak pieczątki to kara w postaci doliczenia 2 h, wiec warto je zbierac ) przykladowo, jesli ktoś w nocy przejechal cala trase w ciągu 2,5 h, a na mecie okazalo się, ze brakowalo mu na jego karcie jednej pieczatki, to jego czas wynosil 4,5 h;P w tej sytuacji gdybym byla klasyfikowana z moim czasem po nocnej trasie, policzylam sobie, ze bylabym na 16 pozycji ^^ (jakos tak dziesiąta od końca) mysle, ze kazda z Was obsluguje GPS (w tym jazda na azymut), korzystanie z roadbooka też jest latwe, do tego wystarczy wypozyczyc/kupić przewijarke + metromierz, kolpin na paliwo, dobrze to zamontowac i jechac na rajd ))) mocne wrazenia gwarantowane ))
Mistica, właśnie miałam do Ciebie pisać, jak tam samopoczucie po imprezie już sam Twój opis sprawia, że żałuję że mnie tam nie było :/ jak masz jakieś foty to dawaj
Majorka, niestety nie mam fotek z wyjatkiem jednego zrobionego przez ekipe z Poznania i to w campie a nie na trasie;) wzielam też kamerke, ale znow emocje pomieszaly mi szyki, znow zle ustawilam - patrzy w niebo, chwilami nie wiedzialam, czy właczam nagrywanie czy wyłączam tym razem kamerke przyczepilam do gogli, jednak w nocy podczas deszczu duzo latwiej jechalo mi się bez gogli i praktycznie tak już jezdzilam przez nastepne 2 dni, zakladalam je tylko gdy ktoś jechal przede mna i kurzyl; na filmiku dostrzezesz ze zwalnialam praktycznie przy kazdym skrzyzowaniu, kiedy to musialam puszczac kierownice i zerowac metromierz... nigdy wiecej tak nie zrobię, konieczny jest przycisk przy lewej mantece do resetowania, ale czlowiek uczy się na wlasnych bledach i są to najcenniejsze doswiadczenia
filmik jest mega nudny, ale mozesz zobaczyc start:) punkt kontrolny, chwilami też byla jazda na azymut, grzybiarze-kibice, a na koncu doganiamy te różową ciezarowke, ktora startowala 15 min przed nami, czyli "turystykami"
Fajnie by było gdyby któryś z organizatorów zrobił osobną "odnogę" i pozwolił startować ekipie kobiet ;D Ja byłabym chętne w 100% na taką przygodę, która była by zgodna z możliwościami moimi jak i mojego quada.
_________________ Prawdziwy quadowiec ma benzynę w żyłach i olej w głowie
Życie quadowca to niekończąca się wyprawa ;D Trzeba to poczuć...trzeba to kochać by wiedzieć ile jest warte takie życie! ;D
Ja byłabym chętne w 100% na taką przygodę, która była by zgodna z możliwościami moimi jak i mojego quada.
spokojnie dasz rade, zwlaszcza na swojej reni mowie Ci to:) wystarczy opanowac na swoim GPS wyznaczanie azymutu, poza tym w turystyku jest czysty lajcik, mozesz krecic się w kolko i też jest super moim zdaniem w miare spokojna jazda gwarantuje bezpieczny powrot na mete w optymalnym czasie, przed startem wystarczy sprawdzic olej, zatankowac się, zaladowac mape do przewijarki i jechane:)))
Bestyjka, nie mam duzego doswiadczenia w rajdach, bo bralam tylko udzial w Swiecie off-road i MT series:) pisalam o tym pare postow wyzej i uwazam, ze spokojnie dasz rade na MT, na poczatku polecam turystyk:) ten filmik wyzej jest z mojej kamerki, nie było tam nic z przeprawowki, wyłacznie jazda po hopkach i piachu:) a jesli kto jechal w cross country to jeszcze liczyla się szybka jazda, Kinia z Poznania jechala wlasnie na Reni w cross-country, miala swietny czas
A tak serio....jest laski grudzień....trzeba ustalić i zgadać się na jaki rajd się wybierzemy, wystartujemy i zintegrujemy się ze sobą?? Misti...weź mnie gdzieś wyciągnij - nie będę dłużna...Beskidy czekają ;D ;D
_________________ Prawdziwy quadowiec ma benzynę w żyłach i olej w głowie
Życie quadowca to niekończąca się wyprawa ;D Trzeba to poczuć...trzeba to kochać by wiedzieć ile jest warte takie życie! ;D
moniat
ATV Lady
Rejestracja: 29.05.2011 23:32 Posty: 0
Wysłany: 15.12.2011 18:59
Re: Wspólne wypady ATV Ladies
popieram !!! trzeba coś ustalić bo kto pracuje to musi urlop zaplanować oczywiście jeśli na parę dni się wybieramy ale ja proponuje wybrać jakiś ładny i słoneczny weekendzik
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości
Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum Nie możesz edytować swoich postów na tym forum Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum Nie możesz dodawać załączników na tym forum