Wina jest obopólna,w Naszym środowisku nie brakuje baranów jak i po przeciwnej stronie zdesperowanych idiotów.
Mam jednak pewien pomysł,który jak wiele innych tu inicjatyw zostanie "na papierze" ale niech i tak będzie.
Postronni,tubylcy,ekoterroryści jak i zwykłe wioskowe chamy - postrzegają quady jak im wygodniej,tj bez rozróżniania na tych co to normalnie jeżdżą i na tych co im albo przed oknami kręcą bączki albo na zasianym polu.
Trzeba by tym zwykłym chamom i tym inteligentnym inaczej dać wyraźny znak/sygnał kto akuratnie jedzie quadem przez "jego" wioskę,czy też drogę.
Mianowicie można by montować na quadzie wyraźny znak że to jedzie właśnie "normalny" taki co to nie wjeżdża w pole,nie świruje,zwalnia przy przechodniach i domach i w ogóle zna znaczenie słowa kultura.
Takim wyróżnikiem/znakiem mogłaby być np flaga,powiedzmy,a niech tam , z logo ATV Polska,myślę że wszelkie inne znaki na quadzie nie zostaną zauważone tym bardziej że tubylcy nie mają zamiaru wpatrywać się i szukać,bo im to nie jest potrzebne,nam tak.
To pierwsza część propozycji-druga jest istotniejsza,mianowicie wieśmaki musiały by być uświadomione przez media po trzy razy dziennie że ten z flagą - widły opuść,bez flagi - pompuj gnojowicę.
Przekaz medialny musiałby być prosty,;prawa-słoma,lewa-siano,prawa lewa-słoma siano,flaga-bez flagi.
Oczywiście wszyscy Ci oznakowani dobrowolnie flagami musieliby się zasad trzymać (i tu jest pierwsza trudność) jak i wszyscy Ci którzy założyli by sobie flagę a tylko w celu omijania wideł i gnojowicy-musieli by być w jakiś sposób pozbawieni tego pozytywnego wyróżnika.
Myślę że po jakimś czasie,zarówno medialnej edukacji,jak i pozytywnym przedstawieniu siebie jako tych trzymających się zasad ,obraz jak i nastawienie do quadowców mógłby się zmienić.
Jednakże z drugiej strony,realnie patrząc,jest to awykonalne,sami wiemy dlaczego.